Pamiętacie, że islandzkie piekło jest zamarznięte? Rządzi w nim Hel, ponura córka Lokiego Jego mieszkańcy umarli jak tchórze, czyli na przykład ze starości :). A w niebiańskiej Walhalli polegli w walce wypoczywają w cieple wiecznego ognia. Wejście do piekła znajduje się w Hekli. Chciałabym umrzeć ze starości. Przezornie jednak postanowiłam najpierw sprawdzić jak to jest w takim lodowym piekle. Wybraliśmy się zatem na wycieczkę do wnętrza islandzkiego lodowca Langjökull.

 

zima na Islandii, lodowiec Langjokull, tunel lodowy

 

Langjökull – wielka czapa długiego lodowca

 

Langjökull w języku islandzkim to dosłownie “długi lodowiec”. Bo jak inaczej nazwać górę lodu dłuższą niż szerszą (50 km długości na 15-20 km szerokości)? To także druga pod względem wielkości (ma aż 953 km kw.) czapa lodowcowa na Islandii ( pierwszy jest  lodowiec Vatnajökull, najbardziej znany z bardzo fotogenicznej lodowcowej laguny czyli Jökulsárlón). Poza tym Langjökull to grubas – lód dochodzi do 580 metrów grubości! A pod czapą oczywiście drzemie lawa. Cichutko drzemie. Zobaczyć, a raczej poczuć ją można  na wschód od niego, gdzie bulgoczą gorące źródła Hveravellir.

 

lodowiec Langjokull, Islandia

lodowiec Langjokull, Islandia

 

Tunel lodowy w Langjokull – historia powstania

 

Po kryzysie finansowym z 2008 i wybuchu wulkanu w 2010, Islandczycy postawili na rozwój turystyki. Skutecznie. Z roku na rok setki tysięcy turystów (dziś mówi się nawet o dwóch milionach rocznie) zadeptują wyspę. Aby jakoś utrzymać ich w ryzach, by nie zadeptywali rosnący od setek lat mech na polach lawy, nie ginęli w szczelinach lodowców i nie topili się w rzekach, a przede wszystkim – by zarobić miliony koron zaczęły powstawać nowe atrakcje. Tak powstał między innymi tunel lodowy w lodowcu Langjokull. Zaprojektował go Ari Trausti Guðmundsson, kandydat na prezydenta z 2012 roku (2). Cztery lata i 2,5 miliona dolarów później pierwsi turyści weszli do serca lodowca. Przemierzyli korytarze lodowe na wysokości 1260 metrów n.p.m. o długości około 800 metrów w kształcie serca na patyku  i im się spodobało. Dziś tunel lodowy przynosi góry złota.

 

tunel lodowy, Islandia

 

Czym się różni tunel lodowy (ice tunnel) od jaskini lodowej?

 

To już wiecie: tunel wykonany został ręką ludzką, jaskinie lodowe są naturalnym tworem. Jaskinie tworzą się zazwyczaj na krawędziach lodowców: woda wymywa śnieg i lód pod skorupą, albo przesiąka przez nią i tworzy tunele i jaskinie. Oznacza to częste zmiany w ich wyglądzie, przez co są trudniej dostępne i bardziej niebezpieczne. Tunel lodowy w Langjokull wykopano w czapie lodowca, w jego centrum, tam gdzie pokłady lodu są najgrubsze i najtwardsze. On także zmienia się, bo lodowiec to się topi to narasta, ale bardziej przewidywalnie. Zakładam, że jaskinie są piękniejsze, jak każde dzieło natury (natura jest we wszystkim od nas lepsza), ale nie mogę tego kategorycznie stwierdzić, póki takiej nie odwiedzę. Wycieczka do serca Langjokull jest niesamowita. Zimą surowy krajobraz lodowca  na zewnątrz  kontrastujący z ciszą wewnątrz robią piorunujące wrażenie. 

 

tunel lodowy na lodowcu Langjokull, Islandia

 

Łazikiem po księżycu, czyli czym wyjechać na lodowiec?

 

Zimowe wycieczki po Islandii zaczynają się w ciemnościach. Podróż przez surowe bezdroża do wnętrza wyspy jest niesamowita (oczywiście jeśli wiatr nie postanowił właśnie zabić każdego człowieka, który ośmielił się wyjść za próg domu używając naturalnych narzędzi w postaci kropel deszczu czy płatków śniegu). Zakładając jednak, że macie farta to z całą pewnością z okien autobusu wypatrzycie ośnieżone pola lawy i góry. Przygoda zaczyna się w  Husafell (to tu dowożą Was autobusy z Reykjaviku albo tutaj musicie dojechać własnym samochodem). Na lodowiec turystów wywozi specjalnie do tego celu zbudowany w Niemczech 20 tonowy pojazd: skrzyżowanie czołgu z autobusem (z ogrzewaniem oczywiście). W ciemnościach wyglądamy jak łaziki na księżycu. Na krawędzi lodowca Langjökull znajduje się Kiki Basecamp. Tu w pojeździe zmniejszają (chyba) ciśnienia w oponach przystosowując ich przyczepność do poruszania się po lodzie. Przy okazji ktoś tam odśnieża toalety, inni karmią dwa oswojone kruki. Para kruków ma swoje islandzkie imiona. Przewodnicy zachęcają do ich karmienia. Podobno czekają na wycieczki, jedzą, a potem lecą za nimi do tunelu. Za nami nie poleciały.

 

Langjokull, zima na Islandii, wycieczka, ice cave, tunel lodowy

 

Lodowy tunel do serca Langjökull

 

Wejście do środka tunelu wygląda dosyć absurdalnie. Kawał grubej rury wystaje ze śniegu. Dookoła nie ma nic. Wiatr zawiewa wejście śniegiem, trzeba je więc odkopać przed pierwszą wycieczką. W środku cieplej niż na zewnątrz, chociaż temperatura 0°C. Ale tu nie ma wiatru. Potrzebne są jednak grube podeszwy butów (na to dostajemy raczki) i ciepłe skarpetki. Spacer nie jest długi, ale częste przystanki skutecznie wyziębiają stopy. Różne kolory śniegu w ścianach lodowego tunelu upamiętniają wydarzenia na Islandii. Wybuch Eyjafjallajökull w 2010 roku – równoległa do podłoża czarna krecha na wysokości kilkudziesięciu centymetrów powyżej podłogi. Erupcja Grímsvötn w 2011- kolejna ciemna krecha z popiołów. Piękny błękit w lodzie to woda. Powiększająca się szczelina w lodowcu, czy jeziorko, które jeszcze nie zamarzło, choć powinno uzmysławiają, że lodowiec to żywy organizm: przemieszcza się, topi się i skrzypi. 

 

Langjokull, Islandia, ice cave

tunel lodowy, lodowiec Langjokull, Islandia

tunel lodowy, lodowiec Langjokull, Islandia

tunel lodowy, lodowiec Langjokull, Islandia

tunel lodowy, lodowiec Langjokull, Islandia

 

Nie chcesz podwójnie stracić? Nie oświadczaj się w lodowej kaplicy

 

Langjökull ma piękną akustykę. W lodowej kaplicy można śpiewać, a głos się tak roznosi, że aż drży lodowiec. Odbywają się w niej także śluby. Ale przewodniczka twierdzi, że lepiej oświadczać się gdzie indziej. Bo jeśli usłyszycie “nie” to i humor zepsuty i wycieczka (za którą zapłaciliście przecież) nieudana. A droga po takim “nie” do końca trasy  dłuży się niemiłosiernie…

 

kaplica w lodzie, ice cave, tunel lodowy, lodowiec Langjokull, Islandia

 

Z lodowca prosto do basenów termalnych w Husafell

 

Trasa z lodowca jest krótsza dzięki pomocy grawitacji (jakieś 1,5 godziny w górę, a tylko  1 godzina w dół). Wracamy do Husafell.  Niegdyś samotna farma z kościołem, dziś hotel, domki, kemping i gorące źródła. Pierwsze baseny termalne powstały tutaj w 1965 roku, ale od czego czasu  wiele razy  je przebudowywano i remontowano. A że wygrzewanie się w gorącej wodzie z widokiem na ośnieżone szczyty należy do moich ulubionych zajęć na Islandii, to wiecie 😉 Jeszcze można włożyć sobie w uszy słuchawki i posłuchać Sigur Ros. Szczególnie utworów, w których Páll Guðmundsson gra na kamiennym ksylofonie.  Guðmundsson to jeden ze sławniejszych islandzkich artystów, rzeźbiarz i muzyk. Rzeźbi w kamieniu i gra na kamieniach. I mieszka właśnie w Husafell (4). Na stworzonym przez siebie kamiennym instrumencie grywał z cudownym islandzkim zespołem Sigur Ros. 

 

baseny termalne w Husafell, Islandia

 

Gdzie woda wypływa spod zastygłej lawy: wodospad Hraunfossar i Barnafossar

 

Tuż przed zmrokiem udaje nam się jeszcze zahaczyć o dosyć nietypowy wodpospad. Dziesiątki kaskad składających się na Hraunfossar wypływają spod skorupy liczącej sobie ponad 7 tysięcy lat lawy i głośno wpadają do szerokiej rzeki Hvita. Pole lawy Hallmundarhraun powstało po wybuchu wulkanu znajdującego się pod lodowcem Langjökull. Woda z topniejącego lodowca przedziera się  prawie 900 metrów przez nie, by w końcu wpaść do rzeki. Cudowny widok!

 

wodospad Hraunfossar, Islandia

 

Kilkadziesiąt metrów spaceru w górę rzeki i już szumi inny wodospad: Barnafossar, czyli dosłownie wodospad dziecięcy. Dawno temu znajdował się nad nim naturalny skalny most, który jednak załamał się pod dwójką dzieci z pobliskiej farmy i utonęły. Zrozpaczona matka zniszczyła go, a wodospad otrzymał nazwę upamiętniającą to wydarzenie (3).

 

wodospay, Islandia

 

Husafell i okolice – mapa atrakcji

 

Tunel lodowy i lodowiec Langjokull – informacje praktyczne o wycieczkach

 

Jak się przygotować do wycieczki?

Przyda się ciepłe ubranie, podwójne skarpetki i koniecznie buty z grubą trekkingową podeszwą. Jeśli ich nie będziecie mieli w centrum, z którego wyruszają wycieczki dostaniecie buty i kombinezon. Raczki na buty każdy dostaje zaraz po wejściu do tunelu.

Wycieczki do tunelu odbywają się przez cały rok – zmienia się tylko miejsce ich startu: jest to albo Husafell (16 październik – 31 maj) albo Klaki Base Camp   (1 czerwiec – 15 październik):

 

Wycieczki do tunelu lodowego z biurami podróży z Rejkaviku: 

 

Kilka firm ma w swojej ofercie różne kombinacje wycieczek do tunelu lodowego, zwanych zazwyczaj Ice Cave. My jechaliśmy z Reykjavik Sightseeing (nazwy, których używamy poniżej to te, których używa ta właśnie firma). Niezależenie od tego, którą  wersję wybierzecie i tak najpierw wszyscy razem jadą autobusem z Reykjaviku do Husafell. Dopiero tam przesiadamy się do ciężarówki  i jedziemy zwiedzać tunel (ci którzy wykupili przejażdżkę skuterami po lodowcu INTO & ABOVE THE GLACIER –  dojeżdżają do Jak Base Camp i tam przesiadają się na skutery). Po powrocie  do Husafell grupa się rozdziela: ci, którzy mają wykupione zwiedzanie jaskini lawowej INTO ICE & LAVA zostają tam zawiezieni i na nic innego nie mają czasu. Osoby z ICE CAVE CLASSIC ma przerwę na lancz  i potem albo zostają w basenach termalnych w Husafell albo jadą na zwiedzanie wodospadów (ok 15.00 ). Można jednak spokojnie pomoczyć się w basenach, a lunch zjeść w autobusie.  W drodze powrotnej autobus podjeżdża pod wejście to do jaskini lawowej, żeby zabrać tych, którzy ją zwiedzali.  Wracamy do Rejkaviku. Jeśli traficie na fajnego przewodnika, to możliwy jest jeszcze krótki postój, którego nie ma w programie na największym geotermalnym obszarze w Europie – Deildartunguhver. Ale zimą nie zawsze warto na to nalegać, bo w ciemnościach usłyszycie tylko szum bulgoczącej wody. 

 

Wycieczka na własną rękę: czy to możliwe i czy jest taniej? 

Mając własny środek transportu zimą trzeba dojechać do Husafell, latem zaś do Klaki Base camp.

ZIMA (16 październik – 31 maj):

Dojazd do Husafell Center własnym samochodem, tutaj kupujemy bilety wsiadamy do opisywanych przeze mnie 20-tonowych pojazdów. Koszt tej wycieczki jest mniej więcej o 1/3 tańszy niż z Rejkaviku: sprawdźcie u źródła: tutaj

LATO (1 czerwiec – 15 październik):

Samochodem 2WD: dojazd możliwy tylko do Husafell Center, tu płacimy jak zimą: 19500 ISK za bilet do tunelu+ 2000 ISK za shuttle do Klaki base camp

Samochodem 4WD można dojechać do Klaki base camp, więc odpada opłata za shuttle. Droga od zjazdu z F550 to droga prywatna zbudowaną specjalnie przez intotheglacier

 

Husafell – atrakcje i szlaki piesze – informacje praktyczne:

Wszystko na temat basenów termalnych znajdziecie na tej stronie Husafell

Jeśli dojechaliście do  Husafell własnym transportem  w porze letniej to  warto zatrzymać się tu na dłużej,  jest tu  sporo szlaków pieszych np. na Ok – do niedawna był to najmniejszy lodowiec na Islandii – Okjökull  niestety w 2014 utracił status lodowca.:  mapka szlaków z krótkim opisem i druga ulotka ze szlakiem historycznym po Husafell

 

Bibliografia:

(1) https://www.dailymail.co.uk/travel/travel_news/article-3080139/Iceland-opens-world-s-largest-man-ice-cave-plunging-1-000ft-heart-glacier.html

(2) https://guidetoiceland.is/travel-iceland/drive/langjokull

(3) Snaebjorn Gudmundsson, Exploring Iceland’s Geology, Reykjavik 2016

(4) https://www.atlasobscura.com/places/the-stone-carvings-of-pall-gudmundsson-iceland

 

Pytania, interpelacje, postulaty, sprostowania – piszcie śmiało w komentarzach 🙂