Gdyby nie islandzki kryzys z 2008 roku, Sala koncertowa i Centrum Konferencyjne Harpa (Harpa Concert Hall and Conference Center) w Reykjaviku miałoby wszystkie ściany z sześciobocznych słupów kształtu bazaltowych kolumn. Chociaż z drugiej strony i tak miała ona wiele szczęścia. Rozgrzebaną budowę po kryzysie przez krótki czas planowano pozostawić jako ogromny pomnik skutków chciwości i dzikiego kapitalizmu. Ostatecznie budowę samej Harpy dokończono, oszczędzając trochę na szczegółach.
Harpa – projekty ponad wszelkie miary
Islandzka Orkiestra Symfoniczna, istniejąca od lat 60-tych XX wieku, nie miała swojego miejsca do prób i występowania. A Reykjavik nie miał sali koncertowej na miarę stołecznego miasta. Jeśli do tego dodać rozpasanie finansowe Islandii początków XXI wieku, to wynikiem będzie projekt obejmujący spory kawał oceanicznego wybrzeża tuż przy centrum Reykjaviku. Idea na miarę wszystkiego tylko nie na rozmiar Islandii. Rewitalizacja wschodniego portu zakładała budowę ogromnej hali koncertowej, pięciogwiazdkowego hotelu, ulicy handlowej, apartamentów i wielu innych rzeczy. Projekt wykonały w kooperacji dwie firmy: duńska Henning Larsen Architects (1) i islandzka Batteríið Architects (odpowiedzialna np. za rozbudowę budynku islandzkiego parlamentu w Reykjaviku). Firma Artec Consultants ze Stanów Zjednoczonych zajęła się rozwiązaniami akustycznymi w budynku. A artysta Olafur Eliasson zaprojektował niesamowitą fasadę Harpy. Z założenia projekt miał czerpać z islandzkiej natury i dosłownie z materiałów dostępnych na Islandii.
Patriotyzm po islandzku
W porcie, który miał być rewitalizowany było mało miejsca, więc wyrwano trochę miejsca Oceanowi Atlantyckiemu, dzięki czemu Harpa stoi na krawędzi lądu i oceanu, ale przed wejściem znajduje się spory plac z jeziorkami, izolujący budynek od szumu wielopasmowej ulicy. Drugi element, niezwykle ważny na wyspie to światło, którego albo brakuje (zimą), albo jest go w nadmiarze (latem). Islandczycy kochają światło i usiłują je zatrzymać na różne sposoby. Także uwięziono je w szklanej kubistycznej fasadzie Eliassona. Ściany Harpy powstały z islandzkiego betonu barwionego wulkanicznym popiołem, podłogi na parterze z kamienia z Blafjoll (Gór Błękitnych), drewno do jednej z sal koncertowych obrabiano w Husaviku na północy Islandii.
Olafur Eliasson projektant szklanej fasady Harpy
O projektancie fasady w Reykjaviku mówią, że to islandzki artysta. Bo imię ma islandzkie, i nazwisko islandzkie, głoszące że jest synem Eliasa. I wraca tu czasem, by odwiedzić rodzinę. Olafur Eliasson jednak wyrósł i studiował w Danii, w Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych, a potem przeniósł się do Berlina. Tam też założył studio. Jego sztuka to zazwyczaj gra ze światłem i przyrodą. W londyńskiej Tate Modern stworzył słońce w głównym holu, w Nowym Jorku sztuczne wodospady. W Polsce w warszawskim Parku Bródnowskim znajduje się jego Kalejdoskop, dzięki któremu można było zajrzeć do wnętrza ziemi. A na Krakowskim Przedmieściu stał przez kilka miesięcy jego szklany pawilon (3). W islandzkich rzekach (i nie tylko) rozpuszczał fluorescencyjne barwniki. To aktywista. Przywiózł z grenlandzkich fiordów góry lodowe, by zwrócić uwagę na ich topnienie.
Harpa w Reykjaviku przede wszystkim miała nie przytłaczać otoczenia. Powinna rozpływać się w wodzie, odbijać światło, niebo i masyw Esji po drugiej stronie fiordu. Jedni w kostkach Olafura widzą bazaltowe kolumny, inni kryształy lodu, a niektórzy nawet plaster miodu. Jedno jest pewne, latem promienie słońca a zimową porą światełka ledowe tańczą na fasadzie i przyciągają uwagę każdego przechodnia.
Co oznacza nazwa Harpa?
Harpa w języku islandzkim to wdzięczne imię kobiece, ale także słowo oznaczające harfę (niektórzy w kształcie budynku dopatrują się kształtu lekko przekrzywionego instrumentu). Ponadto w kalendarzu nordyckim oznacza pierwszy miesiąc po zakończeniu zimy. Oznacza on początek jaśniejszego czasu: udało się przetrwać zimę, dni stają się dłuższe, przyroda budzi się dożycia. Rozpisując publiczny konkurs na nazwę postawiono jeden warunek: nazwa ma być w języku islandzkim, ale ma być łatwa do wypowiedzenia przez obcokrajowców. 1200 Islandczyków przysłało 4156 propozycji. 11 grudnia 2009 roku wybrano słowo: Harpa.
Cztery sale Harpy
Wnętrze Harpy rozplanowano tak by dało się wynająć każdy jej kawałek. I to dosłownie. Można wynająć całe 28 000 m2 albo zaledwie mały róg w korytarzu. W czterech różnych salach mogą odbywać się w tym samym momencie różne wydarzenia, ponieważ są doskonale wyizolowane. W jednej sali może odbywać się opera, a za ścianą koncert heavy metalowy. Wysuwane i przesuwane ściany, sceny i ekrany dopasowują wnętrza do potrzeb organizatorów wydarzeń. Ponadto elementy ścian można przesuwać tak, by absorbowały lub podkręcały dźwięki rozlegające się ze scen.
Eldborg (czerwona) to sala koncertowa na 1600 osób, wysoka na 19 m, ze sceną 22 x 17 m i z doskonałą akustyką. Podobno tak doskonałą, że jeden z bardziej wybrzydzających artystów świata Joshua Bell, amerykański skrzypek pochwalił jej akustykę. Eldborg to także piękny krater na półwyspie Snaefellsnes.
Norðurljós (520 miejsc), co dosłownie oznacza zorzę polarną, wyłożono w środku specjalnie przyciętym drewnem, które rozprowadza wibracje. Poza tym oświetlenie w różnych kolorach tańczy na ścianach sali niczym zorza polarna na niebie.
Silfurberg (840 osób) otrzymała swoją nazwę od rzadkiego islandzkiego kryształu używanego do polaryzacji światła. Kaldalón jest najmniejszą salą mogącą pomieścić zaledwie 195 gości (w kraju, gdzie na hasło parada Wikingów przychodzi 10 Wikingów, używanie słowa zaledwie zakrawa na małą ironię, ale cóż ;)). Nazwa pochodzi po części od laguny lodowcowej i nazwiska islandzkiego kompozytora Sigvaldiego Kaldalonsa. Sigvaldi nazywał się Stefansson, ale kiedy przetrwał jedną zimę w pobliżu Kaldalon, z szacunku do niej przybrał miano tego miejsca. (4)
Nagrody
Reykjavicka Harpa obsypana została nagrodami różnego typu. Jedną z ważniejszych była Mies van der Rohe Award. Szef jury przyznającego nagrodę powiedział o niej: “W tym budynku zawarty jest mit islandzkiego narodu, duch niezwykłego ludu Północy”. Zgodzicie się z tym?
Harpa w Reykjaviku – kiedy i jak zwiedzać?
Zimą: zazwyczaj można swobodnie wędrować po korytarzach i piętrach budynku, zamknięte są oczywiście sale. Osobiście uważam, że fajniej w Harpie jest zimą – kolorowe tańczące światło pięknie rozświetla mrok.
Latem: dostęp do schodów i korytarzy jest mocno ograniczony, ponieważ organizowane są płatne wycieczki po korytarzach i salach koncertowych Harpy. Wycieczka z przewodnikiem trwa mniej więcej 30 minut, bilety można kupić online i są wówczas tańsze (kosztują 1750 ISK), albo w kasie biletowej na parterze (kosztują wówczas 2250 ISK, dostaje się naklejkę). Wycieczki są o każdej pełnej godzinie między 9.00 a 17.00. Kupując bilet online można przyjść na każdą dowolną godzinę. Podczas zwiedzania wchodzi się do 3 sal koncertowych. Po wycieczce można wędrować do woli po korytarzach posługując się biletem.
Bibliografia:
(1) https://henninglarsen.com/en/projects/featured/0676-harpa-concert-hall-and-conference-center
(2) https://arkitekt.is/projects/project-8/
(3) http://www.mkidn.gov.pl/pages/posts/pawilon-artystyczny-olafura-eliassona-w-warszawie-2254.php
(4) Porunn Sigurdardottir, Harpa- from dream to reality, Reykjavik 2013
https://archirama.muratorplus.pl/architektura/szklana-harpa-concert-and-conference-center-w-reykjaviku-wspolprojektowal-ja-olafur-eliasson,67_1260.html?&page=0
http://www.bryla.pl/bryla/1,85298,13829267,Najlepszy_budynek_w_Unii_Europejskiej__Jak_zorza_polarna___.html
http://sztuka-architektury.pl/article/3658/islandzka-harfa
Pytania, interpelacje, postulaty, sprostowania – piszcie śmiało w komentarzach
Niezły wpis ????
Planujemy w tym roku podróż na Islandię i tak wpadliśmy na ten blog – zdjęcia magiczne.
zdjęcia w środku czynią wyśmienite wrażenie 🙂