Wystarczy trochę zboczyć z drogi od pesudogórali zakopiańskich na zachód by znaleźć się w uroczym Beskidzie Żywieckim. Dzisiaj pominiemy miasto Żywiec i wszystkie jego uroki, a zajmiemy się historią i kulturą ludową tego terenu. Hej!
A nie ma lepszego miejsca do zrobienia tego niż skansen. Który? Muzeum – Orawski Park Etnograficzny w Zubrzycy Górnej. I od razu pierwsze pytanie: orawski? Co to znaczy?
Orawa – gdzie to jest i z czym się to je?
Otóż Orawa leży na południe od głównego pasma Beskidów Zachodnich, na zachód od Podhala, w dolinie rzeki Orawy (dopływu Wagi). Położona jest w Kotlinie Orawsko-Nowotarskiej, której zachodnia część znajduje się po stronie polskiej, a pozostała w granicach Słowacji. Orawa to kraina górzysta, położona na wysokości 630-700 m n.p.m. Na mocy porozumienia, zawartego w 1920 r., w granicach Polski znalazła się Górna Orawa.
Orawski Park Etnograficzny w Zubrzycy Górnej – początki muzeum
Skansen podzielony jest na dwie części: starą i nową, stara jest jakby wprowadzeniem w historię, obyczaje i kulturę, nowa to szlak techniki chłopskiej. Przy zakupie biletu na obie części przewodnik jest w cenie biletu. Pracują tam ludzie, którzy potrafią opowiadać i oprowadzać, także warto się z nimi przespacerować.
Początki powstania muzeum sięgają roku 1937 kiedy to rodzeństwo Joanna Wilczkowa i jej brat Sandor Lattyak (Łaciak), ostatni spadkobiercy rodziny sołtysów Moniaków, podarowali Skarbowi Państwa swoją “posiadłość” złożoną z dworu i budynków gospodarczych oraz czterech hektarów ziemi. W testamencie ich zapisano:
“Życzeniem naszym jest zabezpieczenie dla przyszłości starodawnego
charakteru tego osiedladworskiego w formie muzeum, w którym by
znalazły pomieszczenie również ruchomości należące do rodziny z historią
dworu i tej ziemi związane “.
Joanna Wilczkowa, ostatnia z rodu zmarła w 1951 roku Joanny Wilczkowej w 1951r.,wówczas budynki odrestaurowano. W skansenie znajduje się sporo ekspozycji ukazujących poziom życia szlachty i chłopów o zróżnicowanych poziomach zamożności, kulturę i gospodarkę regionu. Proste, że najważniejsze we wsi (po dzień dzisiejszy) były karczmy. W skansenie znajdują się dwie: biała karczma (na zdjęciu powyżej) oraz karczma czarna, w której znajduje się kasa, sklepik i pomieszczenia administracyjne:
Dwór Moniaków w skansenie – najważniejszy eksponat
Najważniejszym jednak miejscem w całym muzeum jest dwór Moniaków, czyli pierwszy budynek w skansenie. Pokazuje on życie drobnicy szlacheckiej. Architektura dworu zawiera elementy charakterystyczne dla miejscowego budownictwa ludowego. Jednym z nich jest wyżka, pomieszczenie na półpiętrze – magazyn, która najczęściej występuje na całej długości elewacji frontowej domu, w tym wypadku jedynie w obu narożnikach. Budynek jest większy od typowej chałupy, nakrywa go dach gontowy. W połaci dachu znajdują się dymniki do wyprowadzania dymu (dwór jest kurny)
Wewnątrz czarnej izby pierwsze co zauważamy to sporych rozmiarów piec pozbawiony przewodów kominowych. Przed otworem pieca na nalepie to jest cokole kamiennym rozpalano otwarte ognisko, z którego dym hulał po całej izbie, albo też wisiał niczym chmura pod powałą, dlatego chodzenie po domu wymagało pochylonej postawy by uniknąć łzawienia oczu i krztuszenia się. Na zewnątrz wydostawał się on na strych otworem zwanym “woźnicą” w powale izby nad nalepą lub otwartymi drzwiami do sieni. Cokół nalepy łączył się z kamiennym piecem ogrzewczym. Gdy płomień ogniska rozpalanego na nalepie gasł wsuwano rozżarzony węgiel drzewny w czeluść pieca zamykając otwór płaskim kamieniem.
Dwór Moniaków – wyposażenie wnętrza i symbolika
Na belkach umieszczonych wysoko pod powałą izby układano drewno by schło, dlatego też podstawowych elementem wyposażenia izby była drabina drabina służąca do układania i zdejmowania drewna oraz “gnatek” – kloc służący do rąbania. Pod pułapem również na kołkach zawieszano połacie słoniny i wianki kiełbas w celu uwędzenia. Oświetlenie izby, oprócz blasku płynącego z ogniska, stanowił kaganek napełniony olejem lub topionym masłem, z oszczędności jeden, ustawiony w okienku pomiędzy izbą czarną a świetnicą.
Izba czarna nie miała podłogi tylko glinianą polepę. W środku przebywali ludzie i zwierzęta, szczególnie zimą i wczesną wiosną. Nad otwartym ogniskiem wisiał stale kocioł do grzania wody zawieszony na łańcuchu lub haku drewnianym. Na “kamieniach”
czyli żarnach mielono ziarno na mąkę, wstępnie tłuczono sól lub jęczmień
na krupy, w maśniczce robiono masło, w wielkich kadziach kiszono kapustę. A jak tylko dostanę odpowiedź z muzeum, to dowiem się jak nazywał się tłuczek do ziemniaków:)
Z czarnej izby przechodzimy do świetlicy:
Dwory ziemiańskie w Orawskim Parku Etnograficznym
Izbę ozdabia zawieszona na ścianie szczytowej na wprost wejścia listwa górą zapełniona obrazkami malowanymi na szkle przez anonimowych artystów wiejskich, niżej rząd
talerzy, często ręcznie malowanych, a w trzeciej linii wiszące na kołkach półki kubki fajansowe i porcelanowe tzw. siałki. Urządzenie prawego skrzydła dworu odpowiada charakterowi wnętrz XIX-wiecznych skromniejszych dworków ziemiańskich. Świetlicę, najbardziej reprezentacyjną izbę dworu wypełniają meble w stylu Biedermeyer i Ludwika
Filipa. Na kredensie ustawiono niewielki zbiór porcelany. Wnętrza mieszkalne oświecano lampami naftowymi i świecami. Ze świetlicy drzwi prowadzą do dawnej kancelarii sołtysiej. Alkierzyk za świetlicą zamieszkiwały kobiety.
Za nią przez niskie drzwi, które zmuszają nas do ukłonu przy wchodzeniu, udajemy się do “gabinetu” sołtysa. Na zewnątrz w zabudowaniach znajduje się magazyn cudnych rzeczy:
Chałupy chłopskie z Orawy
W skansenie znajdziemy kilka innych chałup: chłopów bogatych, biednych i średniozamożnych:
W środku znajdziemy wystawy makatek, rzeźby ludowej i malarstwa, a także mnóstwo przedmiotów, których projektu nie powstydziła by się Ikea:)
To ostatnie to pułapka na myszy. W skansenie można sobie obejrzeć pułapkę na komary, która u nas jest przeżytkiem, natomiast w Holandii podobno znajduje się w ciągłej sprzedaży i działa. Tylko trudno się ją czyści:
Na szlaku przemysłu chłopskiego znajdziemy młyn (niestety podmyty przez powodzie i nie można go w tym momencie zwiedzać), folusz, w którym można sobie wyobrazić jak spilśniano przy pomocy wody płótno na sukno, tartak i olejarnię. Ta ostatni wygląda jak klub fitnessu, w jednej części olejarni siemię lniane było tłuczone w stępach na mąkę, by następnie zostać podgrzanym na piecyku i włożonym do lisicy – prasy drewniane, w której poprzez uderzanie taranami tłoczono olej. W pierwszej części pracowano nogami, w drugiej wyrabiano muskulaturę górnej części ciała.
Orawski Park Etnograficzny: informacje praktyczne
Skansen czynny codziennie:
listopad – marzec: 8.30 –14.30
kwiecień, październik: 8.00 – 16.00
maj – czerwiec, wrzesień: 9.00 – 17.00
lipiec – sierpień: 9.00 –19.00
strona www muzeum tutaj
Cennik biletów:
bilet normalny:
po starym sektorze 11 zł , po nowym sektorze 11 zł , po całym skansenie 18 zł ,
bilet ulgowy:
po starym sektorze 7 zł, po nowym sektorze 7 zł, po całym skansenie 12 zł,
Po skansenie oprowadza przewodnik bez dodatkowych opłat
dzieci do lat 7 wstęp bezpłatny
Brak komentarzy