Na Islandii prawie wszystkiego jest za dużo. Za dużo wodospadów (któż to widział, żeby za każdym rogiem był wodospad). Za dużo wulkanów (na dodatek czynnych). Za dużo lodowców i wypływających z nich rzek (przekroczysz jedną, zaraz następna zagrodzi Ci drogę). To wyspa wody we wszystkich stanach skupienia. I tajemniczych nazw. Warta dłuższych podróży. Tym razem […]
You are browsing archives for