Gaj cytrynowy w Jordanii. Siedzimy na polu wokół małego czajnika z herbatą. Dziewięciu facetów przed chwilą porzuciło robotę w sadzie, by poczęstować nas herbatą i pogadać. Najstarszy z braci, Palestyńczyk, zna język angielski, więc to on rozmawia z nami. A raczej z Piotrkiem (w jakiś naturalny sposób w Jordanii zawsze sadzają mnie pół kroku z tyłu). […]
You are browsing archives for