“Do knajpy w Gruzji przychodzi Amerykanin, cały w uśmiechach i hałarju. Prosi ponurego kelnera o jakiś kaukaski specjał. Kelner przygląda się bacznie petentowi i pyta: Znaczy co? Kindżał w dupę?” (s.86)
A Wy czego spodziewacie się po Gruzji? Co wiecie o tym kraju? Bo jeśli tylko, że mają Kazbek, który tylko czeka by odważni Polacy go zdobywali i na każdym kroku zapraszają tych samych wspaniałych Polaków do siebie na picie, to trochę za mało wiecie. Poczytajmy trochę najpierw, nie róbmy siary! 😉
Anna Dziewit – Meller, Marcin Meller “Gaumardżos. Opowieści z Gruzji”
Napisano wiele lepszych bądź gorszych książek o Gruzji, bardziej lub w ogóle nie naukowych. Książka Anny Dziewit – Meller i Marcina Mellera “Gaumardżos! Opowieści z Gruzji” wprowadza w kaukaski świat w miarę łagodnie serwując między piciem wina i wznoszeniem toastów kawałek tamtejszej historii i kultury. Fragmentarycznie reporterska, bardziej podróżnicza pisana w rytmie “Georgia Maybe Time“, gdzie wszystko dzieję w kiedyś, jakoś, w ogóle. Gdzie umówione z trudem spotkanie w ministerstwie przenosi się na za dwa dni z błahego powodu, gdzie każdy zna kogoś, kto zna kogoś, a ten ma konia, którego chwilę wcześniej nigdzie nie dało się wynająć. To także Gruzja z trudną historią, z wojną lat 90-tych i tą z 2008 roku. Kraj co chwilę rozrywany na kawałki przez Rosję. Tu Osetia, tu Abchazja. I o tej historii sporo w książce. Przede wszystkim super reportaż z Abchazji “Ucieczka z mandarynkowego raju” czy o Gori, miejscu które dało życie Stalinowi i dzięki któremu po dzień dzisiejszy ono żyje.
“Gaumardżos” znaczy “Na zdrowie!” i zarazem “Życzę Ci zwycięstwa!”
“Jest tamada, jest stół. Bez niego to tylko zwyczajne spotkanie, a nie o zwyczajne spotkania przecież w życiu chodzi” (s.93)
Spotkania przy stole w Gruzji trwają godzinami. W ich trakcie długo się stoi przy stole w alkoholem w ręku i wysłuchuje sadregrdzelo, czyli długaśnych toastów.Tamada po kolei wskazuje za kogo / za co wznosimy toast: za Boga, za św. Jerzego patrona Gruzji, za przodków, dzięki którym jesteśmy, a potem już wszystko zależy od jego wyobraźni. Supra (czyli właśnie ta impreza przy stole) to kaukaska tradycja mająca korzenie nie tak dawno, bo zaledwie w XIX wieku. Gruzja utraciła niepodległość na rzecz Rosji, rusyfikacja zagroziła gruzińskiej tożsamości. Wcześniej wystarczało że od Turcji czy Iranu odróżniała ich religia. Teraz religia byłą częścią wspólną. Polacy poszli do tożsamość do kościoła, Gruzini zasiedli przy stołach i zaczęli wygłaszać toasty. Toasty opowiadające o historii i kulturze, o przodkach właśnie i gruzińskiej wyjątkowości. Stąd to końcowe: Gaumardżos – życzę Ci zwycięstwa!
Tę wyjątkowość starali się uchwycić w swojej książce Mellerowie. Może i dużo w niej upijania się, ale też sporo tu informacji, które każdy podróżnik powinien przyswoić zanim wyruszy na Kaukaz!
Co Gruzini myślą o Polakach?
I to chyba jest jeszcze fajniejsze w tej książce, że możemy popatrzeć oczami Gruzinów na siebie. Bo to że lubili oni Lecha Kaczyńskiego, to wszyscy wiemy. Ale czy wiecie, że uważają nas – turystów za trochę niespełna rozumu?
“Gruzini doskonale zdają sobie sprawę, że nie po to Pan Bóg stworzył samochody, żeby człowiek męczył się i pocił, zawzięcie pedałując. Więc uważają, że rowery są dobre dla dzieci, niepełnosprawnych umysłowo, Polaków i Czechów.” (s.305-306)
Co Wy na to?
Pierwszy raz książka została wydana w 2011 roku. Od tego czasu jej autorom przydarzyło się sporo nowych historii w Gruzji i z Gruzinami. Dopisali zatem jeden rozdział (24 strony), a do tego najnowszego, które trzymam teraz w ręku, kolejne 24 strony. Zmienili również jej opracowanie graficzne. Zatem 2018 rok to już trzecie wydanie tej książki i ciągle nieźle się rozchodzi. To chyba oznacza, że chyba my Polacy lubimy Gruzję?
Proponuję zatem: w jedną rękę wina dzban, w drugą książkę Mellerów i Gaumardżos! Obyście zwyciężyli 😉
Info:
Wszystkie cytaty pochodzą z książki “Gaumardżos! Opowieści z Gruzji” Anny Dziewit – Meller, Marcin Meller, Warszawa 2018, Wydanie III uzupełnione
Pytania, interpelacje, postulaty, sprostowania – piszcie śmiało w komentarzach 🙂
Brak komentarzy