Tkacz to jeden z najstarszych zawodów świata. Wiem, znalazło by się wielu, którzy by mieli odmienne zdanie, ale żeby było co rozbierać najpierw trzeba się ubrać, stąd po nitce do tkaniny … Tkacz tkał więc tkaniny na swoim warsztacie sukienniczym od rana do wieczora misternie splatając węzełki. A jeśli nicią, której używał, był wełna, taka mało obrobiona, zgrzebna, to tkał tzw. sukno, więc był sukiennikiem (idąc tym tropem dojdziemy do krakowskich Sukiennic, w których sprzedawano niegdyś te tkaniny i stąd ich nazwa…).
Znajdujący się na Szlaku Zabytków Techniki muzeum Dom Tkacza w Bielsku – Białej znajdziemy na tzw. Górnym Przedmieściu miasta, dzielnicy istniejącej już od XV wieku i zamieszkanej przez bielskich sukienników. Sam budynek oryginalnie pochodził z XVIII wieku i był pięknym przykładem architektury drewnianej tego okresu (konstrukcja zrębowa z tzw. wyżką). Aż do początków XX-stulecia mieścił się tutaj warsztat sukienniczy. Kim byli właściciele? Pod koniec XVIII wieku była to rodzina Bartke, wiek później Bathelowie, z końcem XIX wieczku Carl Nowak, potem jego żona. Do drugiej wojny znajdował się tutaj warsztat Antoniego Polończyka. Powojenne czasy to okres służenia jako normalny dom czynszowy, ąz syn rzeczonego Polończyka podarował budynek Skarbowi Państwa na cele muzealne. Prace konserwatorskie prowadzono długo i gdy muzeum było już prawie gotowe budynek w 1986 roku doszczętnie spłonął! Odbudowano go jednak wiernie i w 1992 roku otwarto drzwi dla zwiedzających.
Na parterze oglądamy wnętrza domu z epoki z warsztatem sukienniczym, na górze w chwili obecnej wystawa strojów ludowych z okolic 😉
Generalnie bardzo przyjemne miejsce na Szlaku Zabytków Techniki, ale niezainteresowani etnografią i kulturą ludową, czy też historią regionu mogą się nieco nudzić. Z całą pewnością mogę polecić super miłych pracowników Muzeum, z panem ochroniarzem już nawet się wcześniej spotkaliśmy, w Bystrej w Muzeum Fałata, wówczas razem czekaliśmy na Panią, która miała otworzyć drzwi 😉
INFORMACJE PRAKTYCZNE:
strona www muzeum: http://www.muzeum.bielsko.pl/pl/strona_glowna
godziny otwarcia:
niedziela – poniedziałek: nieczynne
wtorek: 9-15
środa-piątek: 9-16
sobota 9-15
cennik:
normalny: 10 zł
ulgowy: 6 zł
Mapa wszystkich postów związanych ze Szlakiem Zabytków Techniki Województwa Śląskiego:
Bardzo lubię takie miejsca, ale rzeczywiście fajnie by było jakby to było żywe :-), w sensie ktoś na miejscu coś sobie tka, organizują warsztaty i tym podobne, wtedy mogłoby zainteresować więcej osób. Mimo wszystko podoba mi się i chętnie zwiedzam podobne miejsca.
Mnie też wstęp rozbroił i mimo tego, że wielką fanką takich klimatów nie jestem, zachęcił mnie on do lektury 😀 Powiem szczerze, że zawsze miałam respekt dla ludzi, którzy umieją takie rzeczy zrobić, bo jestem całkowicie pozbawiona jakichkolwiek zdolności manualnych 😛 A ta skrzynia na ostatnim zdjęciu przepiękna!
Dzięki, staram się jak tylko mogę 😉
Tak jak napisałaś miejsce dla entuzjastów tematu, więc chyba nie dla mnie – mimo to warto wiedzieć, że takie miejsca istnieją 🙂
Muzea ciekawe ale zdecydowanie wolę żywe miejsca – np. gdzie do dziś tkają sukna.
a gdzie takie znajdę? pozdrawiam 😉
Z tym Bielskiem to mam problem – zawsze jestem tam tylko przejazdem, w drodze w góry.
A co do najstarszego zawodu świata – tkacz się z nim kompletnie nie kojarzy ale Wasz tok rozumowania jest słuszny, aby móc kogoś rozebrać, trzeba go najpierw w coś ubrać, a co za tym idzie należy to ubranie uszyć. Tkacze byli więc potrzebni od zarania dziejów 😉
Do tej pory też zatrzymywaliśmy się tam raczej tylko pod antykwariatem, Szlak Zabytków Techniki motywuje 😉
No dobra – wstęp mnie rozwalił 🙂 chciałam polemizować o tym zawodzie, ale zabraliście mi argumenty 😉 Nie jestem fanką muzeów, ale… miło było z Wami tam zajrzeć. Australijskie uściski 🙂
To takie jajko i kura 😉 Pozdrawiamy 😉