Szlak św. Jakuba należy obecnie do grona najbardziej obleganych tras pieszych. Przed rozpoczęciem wędrówki Camino de Santiago przeszukałam internet, książki i blogi i zaczęło mi się wydawać, że tysiące ludzi z Polski co roku wędruje długodystansowymi szlakami do Santiago de Compostela, a autobusy to stoją w kolejce 100 km przed miastem, by wysadzić pielgrzymów (by Ci mogli przebyć pieszo wymaganą ilość 100 km wymaganą do zaliczenia pielgrzymki). A potem dotarłam do oficjalnych statystyk. W 2017 roku 301 036 osób odebrało w Oficina de Acogida al Pelegrino (takie biuro ds. pielgrzymów) zaświadczenia o odbyciu wędrówki do grobu Apostoła. Większość dotarła tu pieszo (278490), część na rowerach (21933). 417 przyjechało konno, a 43 na wózkach inwalidzkich. Wędrujący pochodzą głównie z Włoch, Niemiec, USA, Portugalii i Francji. W całej tej masie pielgrzymów w 2017 roku do Santiago dotarło zaledwie 506 Polaków. (1) A to chyba oznacza, że Szlak św. Jakuba potrzebuje u nas ciągle promocji?
Św. Jakub i początki pielgrzymowania
Św Jakub Większy (Starszy) był jednym z 12 Apostołów. Po śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa Apostołowie poszli w świat nawracać. Św. Piotr poszedł na Rzym, do stolicy imperium, św. Jan na jego wschód, a Św. Jakub na Półwysep Iberyjski. Około 38 roku (lub rok czy dwa później) pojawił się w rzymskiej osada Iria Flavia (koło dzisiejszego Padron; przez Padron biegnie camino portugalskie). Nie odniósł jakichś znacznych sukcesów ewangelizacyjnych, ale założył trzy wspólnoty: w Bradze, Astordze i Lugo i wrócił do Palestyny. Tam z rozkazu Heroda Agryppy został ścięty około 44 roku. W ten sposób został pierwszym męczennikiem za wiarę spośród Apostołów, i drugim (po św. Szczepanie) w ogóle.
Uczniowie Jakuba nie mogli go pochować w Jerozolimie: ciało rzucono psom na pożarcie za murami miasta, ale uczniom udało się je uratować. Popłynęli z nimi łodzią w kierunku Hiszpanii. Podróż dzięki “cudownej interwencji” trwałą krótko, bo zaledwie tydzień. W Iria Flavia zacumowali przy wielkim kamieniu (po hiszpańsku: pedron). Po zacumowaniu łodzi uczniowie świętego poszli do zamku królowej Lupy, by poprosić o miejsce na pochówek Apostoła. Lupa odesłała ich jednak do rzymskiego legata, a ten po prostu ich uwięził. Zostali jednak “cudownie” uwolnieni przez anioła i znów stanęli przed królową. Ta złośliwie kazała im użyć do transportu wołów z pobliskiego wzgórza. Zapomniała tylko wspomnieć, że są to wściekłe byki. Uczniowie Jakuba jednak i z nimi sobie cudownie poradzili. Królowa ostatecznie nawróciła się i podarowała im fort Libredon, gdzie Apostoł został pochowany i dosyć szybko zapomniany.
Odkrycie grobu św. Jakuba i pierwsze pielgrzymki do Santiago de Compostela
W IX wieku Pustelnik Pelagiusz i biskup Teodomit mieli to samo widzenie: słyszeli śpiewy anielskie i widzieli światło nad lasem. . Poszli więc na miejsce i znaleźli grób św Jakuba. Miejsce, początkowo zwane Arca Marmorica, zaczęto szybko nazywać od hiszpańskiego imienia Apostoła – Santiago, a że światło wskazało jego grób Compostela – campus stellae to pole gwiazdy. (2) Szybko pojawiły się tu ważne w Europie postacie, np. król Asturii Alfons II Cnotliwy i miasto zaczęło się rozwijać. Rozkwit kultu przerwało pojawienie się w Hiszpanii Maurów (chociaż sam grób oszczędzili ). Potem Karolowi Wielkiemu przyśnił się św. Jakub. Wskazał mu Drogę Mleczną i kazał uwolnić swój grób i Hiszpanię spod jarzma Maurów i dotrzeć aż na koniec świata, czyli na atlantycki przylądek Finisterre. Wszystkie te legendy przyczyniły się do wzmocnienia kultu Męczennika w Hiszpanii i poza nią.
Stąd jego różne przedstawienia: Św Jakuba Pogromca Maurów (Santiago Matamoros) – jeździec z wzniesioną ręką, w której trzyma miecz, a spod kopyt uciekają przerażeni Maurowie. W Meksyku Santiago Tlateloco to jeździec o rysach i w stroju indiańskim, a w Peru – Santiago Mataespanoles, czyli Pogromca Hiszpanów. Potem powstał św. Jakub Pielgrzym (Santiago Peregrino): długi płaszcz chroni od deszczu i zimna, ale i przydaje się jako koc w nocy, kapelusz z szerokim rondem od słońca, tykwy na wodę, kij do podpierania się i obrony, torba na żywność.
Najstarszy przewodnik po szlaku św. Jakuba – Codex Calixtinus
Liber Sancti Jacobi to kompilacja tekstów zebranych w pięć ksiąg przez francuskiego mnicha Picauda (sekretarza papieża Kaliksta). Pierwsza część zawiera teksty liturgiczne związane ze św. Jakubem i utwory muzyczne, druga opisuje jego cuda, trzecia opowiada o translacji (cudowne przeniesienie) zwłok z Jerozolimy do Santiago de Compostela. W czwartej poczytamy o Karolu Wielkim i wreszcie w piątej znajdziemy to co nas najbardziej interesuje przewodnik dla wyruszających na pielgrzymkę do Santiago. W przewodniku tym nie brak szczegółowych opisów miejsc (z zaznaczeniem miejsc z relikwiami i opisem cudów) i subiektywnych porad autorów na temat ludzi, terenu i niebezpieczeństw. Ale przede wszystkim zawiera liczne wskazówki jak pielgrzymować:
“Droga pielgrzymowania (…) Oddala obfitość jadła, sprawia zniknięcie nienasyconej opasłości, powstrzymuje lubieżność, także apetyty ciała, które walczą przeciw sile duszy” (2).
Przewodnik ten namawiał także gościnnego podejmowania pielgrzymów, bo każdy z nich przecież był “Bożym wędrowcem”. Współcześnie przewodników po camino nie brakuje, jak również opowieści pielgrzymów wydanych na prawdziwym papierze. Te w języku polskim sporo mówią o caminowiczach i ich przeżyciach, mniej o samym szlaku.
Średniowieczne szlaki pielgrzymkowe
W średniowieczu istniały trzy miejsca pielgrzymkowe: Jerozolima i Ziemia Święta, Rzym z relikwiami św. Piotra i Pawła, i Santiago de Compostela z grobem św. Jakuba. Ci wracający z Palestyny nazywani byli palmieri, bo nieśli ze sobą liść palmy, Ci z Rzymu to byli romei, wracającymi z odlewem metalowym Piotrowego klucza i peregrini z Santiago z muszlą z Atlantyku.
Zmierzający do Santiago pielgrzymi wybierali różne drogi, których sieć w końcu oplotła całą Europę. Dziś część z nich zarosła, część uzyskała status oficjalnego szlaku Camino de Santiago. Miłośnicy pielgrzymek, różne organizacje czy miejscowe władze znakują drogi, prowadzą wzdłuż nich schroniska dla pielgrzymów (alberque), czy też po prostu przybijają pod drodze pieczątki do pielgrzymich paszportów. Szlak św Jakuba zyskał nowe życie dzięki wizytom papieskim: w 1982 i 1989 Santiago de Compostela odwiedził Jan Paweł II (w trakcie drugiej wizyty odbyły się tu Światowe Dni Młodych), a w 2010 przybył tu Benedykt XVI. W 1987 roku wydano książkę Paulo Coelho “Pielgrzym”. Dosyć odjechana pozycja o jego poszukiwaniach duchowych i praktykach medytacyjnych na szlaku (3). A potem nastała na camino moda wśród celebrytów: córka Busha, Shirley MacLaine itp. Aż w 1993 roku szlak św. Jakuba wpisano na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO. W Polsce swoje pięć groszy dodał Marek Kamiński (4), który pokonał trasę z Kaliningradu do Santiago de Compostela. Natomiast dziesiątki Niemców ściągnął na szlak komik telewizyjny Hape Kerkeling, który swoją wędrówkę opisał w książce “Na szlaku do Composteli” i przedstawił w filmie w 2015 roku ” Ich bin dann mal weg (I’m Off Then: Losing And Finding Myself On The Camino De Santiago)”.
Szlak św. Jakuba – najpopularniejsze trasy w Europie i w Polsce
Camino francuskie – Camino Frances
Najbardziej uczęszczana trasa zaczynająca się w Saint Jean Pied de Port (w moim wolnym tłumaczeniu oznacza to Św. Jan u podnóża przełęczy) u stóp Pirenejów. Liczy około 800 km i jest podobno najlepiej oznakowaną i przygotowaną wersją camino. Biegnie przez Pampelunę (to tu w lipcu można trafić na fiestę z gonitwą ludzi i byków), dawną stolicę Kastyli – Burgos z grobem Cyda Walecznego czy Astorgę, a w niej bajkowy pałac biskupi zaprojektowany przez Antonia Gaudiego. Tradycyjnym miejscem ostatniego noclegu przed wejściem do Santiago de Compostela jest Monte de Gozo, skąd widać miasto.
Camino del Norte / La Ruta de la Costa, czyli trasa północna
W czasach Maurów na Półwyspie Iberyjskich szlak ten był bardziej bezpieczny od Camino Frances, bo bardziej odległy od granic ich panowania. Trasa ta głównie biegła wzdłuż wybrzeża nad Zatoką Baskijską (Kraj Basków, Kantabria i Asturia). Szlak św. Jakuba przecina tu naprawdę duże miasta: San Sebastian, Bilbao z Muzeum Gugenheima, Santander i Oviedo. W tym ostatnim zaczynało się niegdyś Camino Primitivo.
Camino Primitivo
Camino Primitivo uważa się dziś za najstarszy Szlak św. Jakuba, chociaż jest to bardziej symboliczne wskazanie ze względu na to, że tędy miał pielgrzymować z Asturii król Alfons II, gdy dowiedział się o odnalezieniu grobu Jakuba. zaliczane jest do jednej z trudniejszych tras.Biegnie przez niełatwe górzyste tereny, które omija właśnie trasa północna. Sporo na nim podejść. (5)
Camino Portugues – camino portugalskie
W zależności od tego ile możecie przeznaczyć czasu na wędrówkę ten szlak św. Jakuba można zacząć w Porto lub Lizbonie. Oczywiście i tu nie brakuje różnych wariantów dróg. Z Lizbony do Coimbry można iść przez Fatimę lub Tomar (dawna siedziba zakonu templariuszy). Z Porto można również wybrać opcję wędrówki trasą nabrzeżną (Caminho Portugues da Costa – 258 km) lub tzw. Caminho Portugues Central ou Principal – 242 km. Całość świetne oznakowana (przynajmniej ta centralna wersja szlaku, to sprawdziłam na własnej skórze) i sporo na niej schronisk dla pielgrzymów.
Szlaki świętego Jakuba w Polsce (6):
W sporej mierze dzięki środkom pozyskanym z Unii Europejskiej i Polska pokryła się siecią dróg św. Jakuba. Niektóre trasy łączą się w naturalny sposób z niemieckimi czy czeskimi. Inne pozwalają pielgrzymować po Polsce pomiędzy kościołami pod wezwaniem św. Jakuba. Z całą pewnością natrafiliście na jakąś tablicę, żółtą strzałkę czy białą lub żółtą muszlę na niebieskim tle podczas zwiedzania naszego kraju.
Via Regia:
Trasa: Korczowa- Przemyśl – Kraków – Góra Św. Anny – Wrocław – Zgorzelec, długość 900 km; szlak ten biegnie tzw. Wysoką Drogą albo inaczej Drogą Królewską, którą to od średniowiecza podążali kupcy, dyplomaci i pielgrzymi. Dziś na tej trasie znajdują się kościoły jakubowe w Korczowej, Krzemienicy, Góze Ropczyckie, Tuchowie, Brzesku, Krakowie – Łagiewnikach (kaplica), Słąwkowie, Sączowie, Skorogoszczy, Małujowicach, Wrocławiu i Lubaniu.
Droga Dolnośląska:
Trasa: Głogów – Jakubów – Lubań – Zgorzelec, długość 164 km; powstała z inicjatywy Bractwa Św. Jakuba Apostoła w Jakubowie k/Głogowa. Dzięki Fundacji Wioski Franciszkańskiej wydłużyła się o Drogę Wielkopolską i prowadzi aż do Pragi (Drogą Żytawską). Kościoły na trasie: Jakubów (Sanktuarium – pierwsze w Polsce) i Lubań
Droga Wielkopolska:
Szlak św. Jakuba: Mogilno – Gniezno – Poznań – Głogów, długość 235 km; biegnie starym pielgrzymkowym szlakiem wymienionym przez Jörga Gaila z Augsburga w roku 1563, który łączył Poznań, Leszno, Głogów, Zgorzelec i Żytawę. Szlak odtworzono w 2006 roku dzięki projektowi „Europejskie Drogi św. Jakuba”. Kościoły tematyczne znajdują się w Mogilnie, Murowanej Goślinie, Poznaniu-Gluszynie, Żabnie, Święciechowie i Konradowie.
Camino Polaco:
Trasa: Ogrodniki – Olsztyn – ToruńTrzemeszno, długość: 650 km; szlak bazuje m.in. na dawnym trakcie handlowym biegnącym z Rygi do Amsterdamu, prowadzi w głównej mierze wzdłuż istniejących szlaków PTTK i międzynarodowego szlaku E-11
Droga Kłodzka:
Trasa: Międzygórze – Broumov, odległość 84 km (69 km Polska i 15 km); , istnieje od 2014 r, po drodze wiele kapliczek z XVIII i XIX wieku, dzięki którym region zyskał niegdyś nazwę „Bożego Zakątka”, kościoły poświęcone świętemu: Krosnowice i Ścinawka Dolna oraz kaplica w Kłodzku
Droga Ślężańska:
Szlak: Sobótka – Środa Śląska, odległość 55 km; staruje z góry Ślęży należącej do Korony Gór Polski i prowadzi do Środy Śląskiej, tam łączy się z Via Regia., po drodze dwa kościoły tematyczne: w Sobótce i Ujowie
Droga Sudecka:
Trasa: Krzeszów – Jelenia Góra – Lubań, odległość 105 km; łączy się z Via Regia co pozwala podkarkonoskim pielgrzymom wędrować dalej przez Saksonię. Jakubowe kościoły to Radomice, Lubań
Droga Małopolska:
Trasa: Sandomierz – Szydłów – Wiślica – Pałecznica – Więcławice Stare – Kraków, odległość 205 km; nawiązuje do średniowiecznego traktu prowadzącego skrajem doliny Wisły od Sandomierza do Krakowa, czyli jednej z odnóg tzw. ruskiego szlaku wiodącego z Polesia i Rusi do stolicy Korony oraz na Śląsk. Kościoły na trasie: Sandomierz, Kotuszów, Szczaworyż, Probołowice, Pałecznica, Niegardów, Sanktuarium w Więcławicach Starych.
Droga Lubelska:
Trasa: Lublin – Kraśnik – Annopol – Sandomierz, odległość: 127,5 – 141 km;
Droga Pomorska:
Gdańsk – Lębork – Szczecin, odległość 1142 km, kościoły na trasie: Tolkmicko, Tuja, Niedźwiedzica, Gdańsk, Lębork (Sanktuarium), Łeba, bazylika w Szczecinie
Droga Lubuska:
Gniezno – Murowana Goślina – Słubic, odegłość 250 km; biegnie Długodystansowym Szlakiem Pieszym E-11, kościoły św. Jakuba na szlaku: Murowana Goślina, Ośno Lubuskie.
Droga Nyska: Głuchołazy – Nysa – Skorogoszcz: odległość: 105,5 km, kościoły w Nysie (bazylika) i Skorogoszczy.
Droga Mazowiecka: Warszawa – Włocławek, 140 km
Droga Warszawska: Warszawa – Skierniewice, ok.84 km; prowadzi szlakiem sanktuariów maryjnych
Droga Nadwarciańska: Ląd – Miłosław – Lubiń; 111 km
Beskidzka Droga św. Jakuba:
Trasa: Tworzy ją osiem oddzielnych części: Prolog: Sanktuarium w Litmanovej – Piwniczna – Stary Sącz: 32,0 km; I Stary Sącz – Myślenice: 113,0 km; II Myślenice – Kalwaria Zebrzydowska – Wadowice: 52,0 km; III Wadowice – Rzyki – Groń Jana Pawła II – Ślemień – Rychwałd – Żywiec- Szczyrk: 74,0 km; IV Szczyrk – Górki Wlk. – Skoczów – Simoradz: 32,0 km V Simoradz – Cieszyn (granica państwa) – Horni Domaslavice – Frydek-Mistek: 54,0 km; VI Frydek-Mistek – Novy Jicin – Hranice – Lipnik n/Bećvou: 80,0 km; VII Lipnik n/Bećvou – Lipany – Olomouc (Ołomuniec): 89,0 km.
co daje razem: 526 km
Droga Jasnogórska: Częstochowa – Lubsza – Piekary Śląskie, 68 km
Droga Częstochowska: Częstochowa – Góra św. Anny, długość: 110 km
Symbole pielgrzymie i symbolika pielgrzymowania:
Muszle św. Jakuba – przegrzebki z czerwonym krzyżem
Od XI wieku symbolem pielgrzymów wędrujących do grobu św Jakuba stała się muszla. A właściwie przegrzebek występujący u galisyjskich wybrzeży. Jedna z legend głosi, że kiedy szczątki Świętego dobijały do hiszpańskiego brzegu spłoszył się koń i zrzucił rycerza do oceanu. Święty przyczynił się do jego uratowania – rycerz pokryty muszlami wynurzył się z wód. Inna historia nawiązują do skorupy muszli jako pogańskiego symbolu płodności. Bo kiedyś szło się na pielgrzymkę do Santiago by stać się płodnym. Według niektórych książek, średniowieczni pielgrzymi, zwani “peregrinami” nosili muszlę przymocowaną do swoich peleryn, plecaków lub czapek podczas podróży do Santiago co miało również praktyczny cel: były poręcznym i lekkim zamiennikiem miski. Dostawali do nich jedzenie i picie (wspominałam wyżej o tym, że Codex Calixtinus promował gościnność w stosunku do pątników) w kościołach i innych placówkach, a miarą należnej porcji jedzenia była właśnie muszla św. Jakuba. Po francusku przegrzebek nazywa się Coquille Saint Jacques, po niemiecku to “Jakobsmuscheln” (małże Jamesa). Dla wielu dzisiaj muszla ta jest metaforą: jej linie reprezentują różne trasy, którymi wędrują pielgrzymi.
Krzyż św Jakuba
Krzyż św. Jakuba to czerwony krzyż o ostrych końcówkach przypomina kwiat lilii albo też miecz, co miało podkreślać, że Zakon Św. Jakuba był zakonem rycerskim ( powstał w 1170 roku by chronić pielgrzymów wędrujących do Santiago de Compostela, obecnie wielkim mistrzem zakonu jest król Hiszpanii).
Kij z tykwą/ tykwa pospolita – kalebasa
Drewniane kije dawniej, aluminiowej kijki trekkingowe dziś pełniły i pełnią po prostu funkcję trzeciej nogi: czego nie trzeba tłumaczyć. Dawniej wraz ze wzrostem popularności Camino w większych miastach na kijach karbowano wędrowcom znak, że już nocowali w takim to a takim schronisku. Chodziło o to, by naciągacze i bezdomni nie wykorzystywali tych miejsc jako darmowych noclegowni. Na kijach często przywieszano tykwy do noszenia ze sobą wody. Dziś zastąpiły je butelki i camel bagi z Decathlonu. A tykwę nosi się tylko symbolicznie.
Sakwa pielgrzymia:
Sakwa (torba na ramię) miała od XII w. swoją symbolikę: musiała być wąska, ponieważ pielgrzym powinien pokładać ufność w Bogu, a nie w zapasach; stale otwarta, ponieważ pielgrzym musi być przygotowany na to, by zarówno dawać, jak i brać.
Credencial del Pelegrino / Karta Pielgrzyma / Paszport
Idea dzisiejszego paszportu pielgrzyma nawiązuje do średniowiecznego listu żelaznego, który wydawano pątnikowi w jego parafii. List taki z pieczęcią biskupią miał pomagać wędrowcowi w drodze: w bezpiecznym poruszaniu się po szlakach, w uzyskiwaniu noclegu czy też jedzenia. Był także oznaką, że pielgrzym przygotował się do wędrówki: wypełnił zobowiązania, spisał testament potwierdzony przez współmałżonkę i proboszcza.
Ciekawostki:
- od XIII wieku z Niderlandów i miast hanzeatyckich sądy za karę wysyłały do Santiago przestępców, co bardzo zmniejszało bezpieczeństwo na szlakach jakubowych
- bogaci mogli na pielgrzymkę wysłać zastępców, którzy na koszt wysyłającego przemierzali szlak wypełniając cudze śluby, zanosząc cudze modlitwy. Było to jak zawód 😉
- u stóp żelaznego krzyża na zboczu Monte Irago, około 240 km od Santiago de Compostela trzeba zostawić niesiony z domu kamień, w tradycji symbolizuje trud pielgrzymowania umniejszający ciężar grzechów (na camino portugalskim także spotkałam sporo takich kamieni z napisami, być może na pozostałych szlakach św. Jakuba tworzy się nowa/stara tradycja).
Bibliografia:
(1) https://oficinadelperegrino.com/en/statistics/
(2) Agnieszka Jaworska, Camino de Santiago, tradycja i współczesność, Kraków 2015
(3)Paulo Coelho, Pielgrzym, Świat Książki 2006
(4) film dokumentalny na vod.tvp.pl camino Marka Kamińskiego: https://vod.tvp.pl/website/pielgrzym-camino-marka-kaminskiego,26222703#
(5) Marek Nowakowski, Santiago de Compostela, Miejsca Święte, Gazeta Wyborcza, 2010
(6) https://www.camino.net.pl/
Pytania, interpelacje, postulaty, sprostowania – piszcie śmiało w komentarzach 🙂
Chciałabym pójść na camino z Rygi. Czy ktoś z Was tam szedł? Czy istnieje może jakiś przewodnik, albo coś w tym rodzaju? Proszę o informację
Wygląda na to, że dwoje z tych 506 Polaków to my 😉 Szliśmy trasą francuską, ale w przyszłości chcemy wyruszyć z Porto. Mam nadzieję, że to się stanie prędzej, niż później 🙂 Camino wciąga! <3
Jeśli ktoś szuka spokoju to polecam polski odcinek drogi Via Regia. Przez 630 km z Medyki do Toszka nie spotkałem nikogo :). Plan jest taki żeby dojść na bucie od Santiago a najlepiej Finisterre. Całość ma 4053 km więc jest do zrobienia tylko trzeba trochę czasu. Polecam każdemu. Wcale nie trzeba jechać do Hiszpanii choć tam klimat jest najlepszy i żeby zrozumieć czym jest Camino trzeba to przeżyć. Ja zaczynałem od Drogi Francuskiej w Hiszpanii i tam załapałem bakcyla a teraz zasuwam po Polsce i też jest fajnie.
Powodzenia i wytrwałości w wędrowaniu! 😉
Przeszlam Camino Frances (2012) i del Norte (2013) i obie te przygody uwazam za jedne z najwspanialszych w moim dotychczasowym zyciu. Ale czy aby na pewno camino potrzebuje promocji w naszym kraju albo w ogole gdziekolwiek? Z tego co slysze, na szlakach robi sie coraz bardziej tloczno, a co za tym idzie, trudniej o autentyczne przezycia. Szkoda by bylo, gdyby z powodu chmar turystow, pielgrzymi przestali odnajdywac na camino to, czego szukaja i byc moze bardzo potrzebuja.
Właśnie zostałam WAPNIAKIEM….zawodowym…od lat myślę o przejściu szlakiem Świętego Jakuba do Santiago..cieszę się ze tworzy się grupka..pozdrawiam…Zofia..
Witamy w gronie byłych i przyszłych caminowiczów 😉
Przez 20 lat chodziłam o kulach, miałam 6 operacji a kiedy stanęłam na nogi nie mam z kim pójść do Santiago chociaż jest to moje największe marzenie. Może jest tutaj ktoś kto by poszedł ze mną na szlak w podzięce Bogu za powrót do zdrowia. Mam lat 50+ i moje siły muszę liczyć na zamiary , czyli zdrowy rozsądek w cenie. Pozdrawiam wszystkich podróżników z pasją.
Świetny wpis! Kiedyś bardzo chciałam przebyć szlak św. Jakuba i dotrzeć do Camino de Santiago, ale do tej pory się nie udało… Dzięki Waszemu wpisowi na pewno łatwiej będzie mi wrócić do tego pomysłu i pomyśleć o zaplanowaniu trasy 🙂
Dzięki piękne! Przeszłam z Porto do Santiago – tzw. Camino portugalskie, niedługo zamieszczę relację z poradami na blogu 😉