W wąską zatokę parkingową jeden po drugim zjeżdżają autobusy wycieczkowe. Tłum turystów wylewa się z nich na mały cypel automatycznie stając w kolejce do zdjęcia z Sólfarem, oceanem i górą Esja w tle. Często towarzyszy temu piękny zachód słońca. Wikiński statek, Sun Voyager (po islandzku Sólfar), z założenia miał towarzyszyć wędrówce słońca po niebie, od wschodu do zachodu. Niestety, biurokracja, zastane warunki i inne wymówki władz sprawiły, że dziób statku pruje w północną stronę świata, a południe ogląda jego tyły. I turyści. Oni też stają na rufie. Pstryk i z powrotem do busa. Trudno się im dziwić. Wycieczki zaglądają tu najczęściej na koniec długiego dnia pełnego wrażeń na islandzkim Golden Circle (Złoty Krąg, ale jakoś ta nazwa nie przyjęła się w języku polskim). Nad naturą dzieła Jóna Gunnara Árnasona nie pochyla się nikt. A sztuka to kosmiczna.

Sun Voyager, islandzka oda do słońca
W 1986 roku stowarzyszenie skupiające mieszkańców Vesturbæjar, obecnie modnej i bogatej dzielnicy Reykjaviku, ogłosiło konkurs na prace artystyczne upamiętniające 200 rocznicę powstania miasta. Nie wiem czy po burzliwych obradach, bo sprawozdań z tego wydarzenia brak, ale wybrali rzeźbę Sun Voyager islandzkiego artysty Árnasona. Był to mały model łodzi, a może ściślej szkieletu łodzi, metalowych żeber. Zgodnie z koncepcją artysty, zafascynowanego historią o możliwym pochodzeniu Islandczyków z Mongolii, łódź miała płynąć ze wschodu na zachód. Od narodzin słońca do jego schowania się za horyzontem. Marzył, by jego Sólfar stanął na polach Landakotstún (to spory park koło katolickiej, przez Polaków na Islandii nazwywanej polską – katedry). Przód łodzi miał być skierowany w kierunku centrum, a rufa w kierunku Bazyliki Chrystusa Króla (Landakotskirkja). Tej koncepcji miasto powiedziało nie. Potem debatowano nad Ánanaust i stołecznym portem. Drugie nie. Ale do trzech razy sztuka.
Sólfar popłynie jednak na północ
Model statku czekał kilka lat aż znaleziono odpowiednie miejsce dla jego pełnowymiarowej wersji. Autor rzeźby Sun Voyager zdążył odpłynąć do Walhalli o własnych siłach. W nieco więcej niż rok po jego śmierci, 18 sierpnia 1990 odsłonięto pomnik według jego modelu i szkiców przy ulicy Sæbraut w Reykjavíku. Ogromny, o wymiarach 4,2mx8,8mx3,6m. Nad samym oceanem. Artysta zdążył zaakceptować to miejsce, żartobliwie nazywając go Jónsnes (Przylądek Jóna, od swojego imienia). I nawet pogodził się z ustawieniem rzeźby na linii północ południe. W końcu zgodnie z jego koncepcją, łódź miała płynąć w kierunku marzeń, wolności, a ta może być pod każdą szerokością czy długością geograficzną. Żeby rozwiać wątpliwości zapisano to na małej okrągłej plakietce u stóp Sólfara:
“Við eigum öll okkar draumabát, farartæki sem okkur dreymir um að sigla á burt inn í drauminn. Í þessum skipum mínum sameina ég mína eigin ímyndun nákvæmni og þekkingu bátasmiða frumstæðra þjóða gegnum aldirnar. Sólarskipið felur í sér fyrirheit um ónumið land.
We all have our fantasy boats, vessels that we dream of sailing away, into the dream. In my ships I unite my own fantasy, precision and the knowledge that boat builders have developed throughout the ages. The sun ship gives us a promise of a primeval land”.

Wszystkie inspiracje Jóna
Jón Gunnar Árnason (1931-1989) mimo artystycznych zainteresowań został inżynierem mechanikiem i przez pewien czas się z tego utrzymywał. Być może wizyta w Muzeum Einara Jónssona i zachwyt 10-letniego wówczas Jona nad rzeźbami ojca islandzkiej rzeźby, być może pogarda dla tworzenia tylko użytecznych rzeczy, spowodowały że jednak został rzeźbiarzem. I 10 lat po uzyskaniu dyplomu inżyniera miał już swoją pierwszą indywidualną wystawę.

Loft, instalacja przy ul.Rauðarárstígur 10 w Reykjaviku, to dzieło sztuki i zarazem część działającego systemu wentylacyjnego budynku. Artysta i inżynier w jednym.
Sztuka partycypacyjna
Inspirował się pracami Szwajcarów. Dieter Roth pokazał mu sztukę ulotną, przemijającą, ulegającą rozkładowi (tworzył z rzeczy znalezionych, w tym z gnijącego jedzenia). Natomiast Jean Tinguely nauczył go instalacji i ruchomych machin – rzeźb. Wojna w Wietnamie przyczyniła się do powstania serii hałaśliwych agresywnych rzeźb, maszyn. Relacja między człowiekiem a maszyną widoczna jest w dziele EGO. Artysta zastanawia się kiedy maszyna będzie musiała zacząć chronić się przed człowiekiem (szklana kula otoczona nastroszonymi w kierunku widza nożami, broniąca oglądającemu dostępu do swojego wnętrza). Kiedy w 1967 roku dr Christiaan Barnard wykonał pierwszy na świecie przeszczep serca od człowieka do człowieka, nasz islandzki artysta wykonał ze starych części samochodowych, rur wydechowych i zderzaków serce “Hjartað“. (1,2)
Reagował na wydarzenia w świecie, komentował je. I chciał by jego dzieła wchodziły w interakcje z widzem. Zaprojektował na przykład Taflmennirnir, 34 figury szachowe, które przez krótką chwilę stały na placu przy ulicy Lækjargata, ale szybko zostały stamtąd zabrane do magazynów. Na sztukę partycypacyjną, sztukę zaangażowaną społecznie, w której odbiorca stawał się tworzywem na Islandii wówczas jeszcze nie było miejsca. (8)
Wieczne słońce prowadzi Sun Voyagera
W latach 70-tych XX wieku artysta zapatrzył się w kosmos i zakochał w słońcu. Uznał za fascynujące, że jedno słońce sprawia, że możemy żyć na ziemi. Zaczęło się na Flatey, gdzie spędzał prawie każde lato. Oprócz flateyskiego bożka płodności Freyra, wykonał tam też w 1974 roku instalację Að gera sólina bjartari (Sun I: Making the Sun Brighter). Specyficznie porozstawiane lusterka odbijały promienie słoneczne zwracając je słońcu. W 1982 powstało Sólarauga, oko słońca, przy przystanku autobusowym Mjódd w dzielnicy Breiðholt w Reykajviku. Okrągła płyta stalowa w centrum odbija światło na chodnik, a metalowe ramiona ją otaczające nie pozwalają się widzowi pomylić. To słońce na ziemi. Stąd już niedaleko do koncepcji łodzi Sólfar podążającej w kierunku słońca.
Bibliografia:
1.Sól, hnífar, skip. ólg ræðir við Jón Gunnar Árnason myndlistarmann um verk hans og viðhorf í tilefni sumarsýningar Norræna hússins, Þjóðviljinn z dnia 11.07.1987, s.7-9
2.https://www.arkiv.is/art/artist/447
3.https://www.mokka.is/
4.https://hugrunir.com/2016/12/08/jon-gunnar-arnason/
5.Snorri
Freyr
Snorrason, Jón
Gunnar
Árnason, Hin
kosmíska
listsýn, HáskóliÍslands 2011 (https://skemman.is/bitstream/1946/7427/1/Snorri%20Freyr%20Snorrasn%2C%20J%C3%B3n%20Gunnar%20%C3%81rnason%2C%20hin%20kosm%C3%ADska%20lists%C3%BDn.pdf)
6. Nekrolog Jóna Gunnara Árnasona, 30 kwietnia 1989 roku w MORGUNBLAÐIÐ
7.Hugarorka og sólstafir: Jón Gunnar Árnason, Listasafn Íslands, 19. mars – 8. maí 1994
8.Claire Bishop Sztuczne piekła. Sztuka partycypacyjna i polityka widowni, tłum. J. Staniszewski, Fundacja Nowej Kultury Bęc Zmiana, Warszawa 2015




Brak komentarzy