Ten dom ma 13 drzwi. Być może więcej, bo trudno policzyć wejścia do budynku, który ciągle rośnie. Jeszcze do niedawna można by założyć, że wszystkie te drzwi pozostają otwarte. Że zapraszają do wejścia. Bo jeśli ktoś ma tyle drzwi to chyba lubi być odwiedzany? Jednak Islandia w XXI nie jest już tak samo ufna jak przed wybuchem wulkanu Eyjafjallajökull i boomem turystycznym tuż po nim. Coraz częściej drzwi się tutaj zamyka. Czy Hrafn Gunnlaugsson zamyka swoje drzwi? Nie wiem, bo nikt przy zdrowych zmysłach nie obchodzi cudzych domów dookoła szarpiąc za klamki.

Hrafn Gunnlaugsson i jego gniazdo kruka

Amerykański aktor chce kupić dom z recyklingu

W kwietniu 2020 islandzki tabloid doniósł, że hollywoodzki aktor Ezra Miller daje 285 milionów ISK (2 mln $) za “recycled house” w Largeness Gunnlaugssonowi. Mimo iż dom nie był na sprzedaż to jego właściciel czeka na oficjalną ofertę. Stwierdził, że wszystko ma swoją cenę (a on sam chętnie zamieszkałby na Kubie). Ezra Miller uwielbia Islandię, kino Bíó Paradís (jedyne kino studyjne na wyspie) i nietypowy dom Hrafna. Czy jednak aż tak bardzo, by kupić ten dom? Zobaczymy. Póki co Gunnlaugsson podkręca wartość swojego domu. Podkreśla w wywiadach, że podobno zanim go kupił, to mieszkała w nim Björk ze swoją matką. Ona poczęła tu syna, Quentinn Tarantino i Leonard Cohen piali nad nim z zachwytu, a Monty Python po wizycie w domu z recyklingu nakręcił film Eryk the Viking (tu muszę zaznaczyć, że ego naszego bohatera może być lekko rozbujane). (5)

recycled house, Reykjavik

Gunnlaugsson wystawia gniazdo kruka na Airbnb

Po islandzku hrafn znaczy kruk. Czyli skoro w domu mieszka Hrafn Gunnlaugsson to jest to dom kruka. A jeśli na dodatek ten kruk rozbudowuje ciągle swój dom z tego wszystkiego co ocean wyrzuci na ląd to tak jakby wije gniazdo. Na dodatek właściciel domu to reżyser znany najbardziej z trylogii wikińskiej: Hrafninn flýgur (Lot kruka, 1984), Í skugga hrafnsins (Cie kruka, 1988) i Hvíti vikingurinn (Biay wiking, 1991). Dwa pierwsze w tytule mają kruka.

recycled house, Reykjavik, Hrafn Gunnlaugsson

Reżyser kupił dom w 1983 na studio filmowe. Wyglądał wówczas totalnie inaczej (zwykły dom w fajnym miejscu nad oceanem). Ze studia wyszły nici, ale sam budynek stał się czymś na kształt magazynu i muzeum pamiątek i rekwizytów z jego filmów.

Hrafn Gunnlaugsson, recycled house, Reykjavik

Plątanina kształtów i materiałów, z jednej strony niczym złomowisko, w innym świetle dzieło sztuki (w postawaniu którego mógłby mieć udział Władysław Hasior) nazywane jest również domem z recyklingu (Recycled house), bo powstaje z materiałów z odzysku. Sporo tu rzeczy wyrzuconych na brzeg przez ocean (drewno, gwoździe, kawałki statków lub ich wyposażenia). Z nich Gunnlaugsson buduje domki, zaułki, świątynie i instalacje. Dom otacza dziki ogród poprzetykany oczkami wodnymi, ławkami z widokiem na wieżowce centrum Reykjaviku i rzeźbami. Wszystko obrasta wysoka trawa i trujący arcydzięgiel (reżyser bardzo krytykował niszczenie mu “dzikiej przyrody” kiedy pracownicy miejscy przyjechali wyciąć chwasty, po tym jak jeden ze spacerujących został nimi poparzony!)

Hrafn Gunnlaugsson, recycled house, Reykjavik

Całkiem niedawno Hrafn Gunnlaugsson wynajmował jeden z domków wokół “kruczego gniazda” na portalu Airbnb za 22000ISK za noc (ok.650zł, 39mkw z jacuzzi i zakazem imprez ;)). (7)

recycled house, Reykjavik

Kim jest Hrafn Gunnlaugsson?

W 1978 roku na Islandii utworzono Krajowy Fundusz Filmowy, Filmotekę Narodową i Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Reykjaviku. Nie były to duże pieniądze, ale pozwoliły zacząć tworzyć filmy. Trzeba pamiętać, że na Islandii nie było wówczas szkół filmowych, nie kształcono reżyserów, operatorów, czy aktorów. Filmy, które wówczas powstały dały początek historii islandzkiej sztuki filmowej i tzw. Islandzkiej Wiośnie Filmowej. Z tych czasów pochodzi Ágústa Guðmundssona “Ziemia i synowie”, Hrafna Gunnlaugssona “Ojcowizna”, czy “Stacja atomowa” Þorsteinna Jónssona. W momencie kiedy te filmy powstawały już były przestarzałe w formie i języku. Ale i tak Hrafn Gunnlaugsson uznawany jest za ojca filmu islandzkiego. Odegrał ważną rolę w tworzeniu kultury filmowej na wyspie.

Hrafn Gunnlaugsson, recycled house, Reykjavik

Jako jeden z pierwszych wykorzystał Islandię w swego rodzaju scenografii, aby pokazać wyjątkowość swojego kraju. Czasem aż do znudzenia. Polecam dotrwać do końca filmu Lotu kruka: już nigdy więcej nie zatęsknicie za czarną plażą w Vík! Bohaterowie filmu tyle razy pokonują ją konno w jedną i drugą stronę przy dźwiękach dziwnej elektronicznej muzyki, że potem już nigdy nie usłyszycie na tej plaży huku fal czy świstów wiatru, tylko tę muzykę…

Hrafn Gunnlaugsson, recycled house, Reykjavik

Islandczycy nie przepadają za Hrafnem. Trudno im się dziwić jeśli artysta publicznie ich krytykuje. A to powie, że Islandczycy wypełniają pustkę i szarość wyspy poprzez konsumpcję. Że w ten sposób dodają kolorów Islandii i zaludniają przestrzenie rzeczami. Innym razem twierdzi, że jako naród są ułomni. Ich chorobą jest myślenie os sobie jako o ludziach utalentowanych. Mieszkając na końcu świata Islandczycy przeglądają się w lustrze i bezkrytycznie podziwiają własne piękno. (6)

gniazdo kruka / recycled house, Reykjavik

Ustaliliśmy zatem, mieszkaniec “Recykled House” w Reykjaviku to bardzo znaczy islandzki reżyser filmowy, nieprawdaż? Przynajmniej w krajach północy.

Trylogia wikińska, czy zimowe westerny

Hrafna często porównuje się do japońskiego reżysera Akiry Kurosawy (mocno naciągane ) albo do Sergio Leone, który filmem “Za garść dolarów” zapoczątkował spaghetti westerny, czyli filmy o Dzikim Zachodzie kręcone/produkowane przez Włochów. Trylogia wikińska Gunnlaugssona (Lot kruka, Cień kruka, Biały wiking) ma wiele cech westernu. W “Locie kruka” samotny kowboj” (Gestur, Irlandczyk) przybywa na Islandię, by się zemścić na Wikingach, którzy zabili jego rodziców, a siostrę porwali. Sprytnie manewrując pomiędzy dwoma braćmi (z których jeden jest mężem porwanej siostry) doprowadza do waśni między nimi, a ostatecznie ich śmierci. W filmie Hrafn zastosował takie same długie ujęcia, oszczędne dialogi, zbliżenia na twarze bohaterów i powolne tempo filmu, przerywane nagłym wybuchem przemocy jak w klasycznym westernie. Stąd też jego filmy nazywane są zimowymi westernami.

Hrafn Gunnlaugsson, recycled house, Reykjavik

Trylogia tak dobrze oddaje świat Wikingów, że Szwedzi bardzo długo puszczali filmy islandzkiego reżysera w swoich szkołach na lekcjach historii.

Jak znaleźć recycled house / gniazdo kruka Hrafna Gunnlaugssona?

To łatwe. Na półwyspie Laugarnes, pod adresem Laugarnestangi 65, Reykjavik. Wystarczy z centrum Reykjaviku zejść na nabrzeże (jeśli np. jesteście przy Harpie, to wystarczy rozpocząć spacer na wschód wzdłuż oceanu). Nie da się przegapić.

Bibliografia:

1)Konefał Sebastian Jakub, Kino Islandii. Tradycja i ponowoczesność, 2016
2)https://grapevine.is/icelandic-culture/2019/08/16/adventures-in-wander-land-the-mind-and-mystery-of-hrafn-gunnlaugsson/#jp-carousel-10014113
3)https://www.ruv.is/tag/hrafn-gunnlaugsson
4)http://www.hrafng.org/
5)https://www.dv.is/frettir/2020/04/17/hollywood-stjarna-gerdi-hrafni-285-milljon-krona-tilbod/?fbclid=IwAR0O0gyMmUxuVidk7Mar0DcF5GSKl2SmjVWnf3Wid5t2fbtpO4-n8bXLnpg
6)https://stundin.is/grein/9819/?fbclid=IwAR0Fkl2j4p57hut9uOS-mFayAlyxTU618z7ABC3phiUIFFNUkdE7C_-7dug
7)https://www.visir.is/g/20171556199d
8)https://www.mbl.is/greinasafn/grein/1030840/
9)https://zgraja.com.pl/kino/when-the-raven-flies-1984/

Pytania, interpelacje, postulaty, sprostowania – piszcie śmiało w komentarzach