Płacisz 300 islandzkich koron i dajesz się zamknąć na minutę w blaszanym pudełku. Nikt Cię na to nie namawiał. Nikt nie wyświetlał Ci na każdym kroku reklamy symulatora. Sam wyszukałeś informacji w czeluściach internetu. Gaśnie światło i zaraz z przeraźliwym hukiem zaczyna się pod tobą trząść podłoga. To symulator trzęsienia ziemi o sile 6,3 w skali Richtera. Takiego samego jakie nawiedziło Hveragerdi 29 maja 2008 roku o godzinie 15:45.. Obok mała wystawa- komplet mebli kuchennych z pootwieranymi szufladami, z których wysypała się na podłogę zawartość. Obrazek z tego samego czasu. Podobno prawdziwy. W podłodze centrum handlowego przeszklona szczelina na dnie której czerwone światła imitują płynącą lawę. Szczelina powstała pod czas trzęsienia ziemi. Oto Islandia, mała wyspa, która z wszystkiego potrafi zrobić atrakcję. Może płacenie za symulator to przesada, ale warto tu zajrzeć (obok sklep Bonus) w drodze do Reykjadalur, doliny z gorącą rzeką.
Reykjadalur – rozdeptany krajobraz
Islandia to współistnienie niemożliwego. Lodu z ogniem, człowieka z pustkowiem. Reykjadalur jest jednym z takich islandzkich cudów. Dziesiątki turystów zimą i setki latem maszerują 3,5 km w górę doliny, by zanurzyć się w gorącym źródle. Nie ma co czarować, tłoczno tu. Szczególnie przy dobrej pogodzie. Popularność gorącej rzeki rosła skokowo wraz z napływem turystów. Czasem po deszczach szlak bywa tak rozdeptany, że islandzkie władze zamykają ścieżkę. Przyroda powoli zaczyna przegrywać tu z człowiekiem.
Szlakiem po nagrodę – kąpiel w gorącej rzece
Trasa do gorącej rzeki jest odpowiednia dla każdego. Nie jest zbyt trudna, to zaledwie 45 minut – godzina spokojnego marszu, jest tu kilka zakrętów i podejść i jeden krótki odcinek kiedy lepiej wziąć dzieci za rękę. Po drodze za to otworzy Wam się piękny widok na dolinę z Hveragerdi i ocean w dali. Minięcie też mały parujący wodospad. Tuż przed końcem szlaku przebijecie się przez obłok pachnącej siarką pary, to znak, że jesteście blisko. Po bokach bulgoczą błotka i wrze woda wprost ze skał. Za tą piekielną bramą w rajskiej dolinie spokojnie płynie sobie rzeczka. To ona. Gorąca rzeka w dymiącej dolinie (bo to dosłownie znaczy Reykjadalur). Na jej brzegach wybudowano drewniane pomosty z małymi schodkami do wody, aby chronić brzegi rzeki przed rozdeptaniem. Postawiono też kilka drewnianych ścianek i ławek, na których można zawiesić czy położyć ubrania.
Zimą czy latem – zimno czy tłoczno?
W śniegu i mrozie gorąca rzeka smakuje moim zdaniem najlepiej. A i szlaku nie rozdepczecie, bo trasa zmrożona. Może i włosy wystające ponad wodę trochę zamarzają, a ręcznik szybko staje się sztywny, ale po to przyjeżdża się na Islandię, nieprawdaż?
Na wędrówkę przydadzą Wam się raczki albo chociażby kijki, momentami bywa ślisko i dobrze jest się mieć na czym wesprzeć. Widzieliśmy oczywiście i takich zjeżdżających po lodzie na tyłkach.
Po deszczu szlak może być równie śliski co zimą. Pomimo tego, że część trasy utwardzono plastikowymi siatkami raz po raz jakiś mądry turysta rozdeptuje mech obok. Trzymajcie się szlaku.
Hveragerdi – miasto zbudowane na gorącym źródle
W Hveragerdi wrząca woda płynie dosłownie pod powierzchnią asfaltowych dróg. Podobno wiele domów ma w piwnicy swój własny naturalny basen z gorącą wodą. Dzięki temu to jedno z bardziej przyjaznych miejsc do życia na Islandii (jeśli już przyzwyczaisz się to tych setek mikrotrzęsień ziemi każdego dnia). W szklarniach uprawia się pomidory i … banany (islandzka uprawa jest najbardziej na północ wysuniętą uprawą bananów na świecie). Miasteczko nosi też dumnie łatkę miasta kwiatów. Można tu zjeść pizzę z pieca i wypić piwo uwarzone na energii geotermalnej (Ölverk Pizza & Brewery, bardzo dobre, polecamy i jedno i drugie!). Poza tym w centrum miasta w Parku geologicznym i geotermalnym (czynny tylko latem) można w ekspresowym tempie ugotować jajka czy piec bananowy chleb.
Jak dojechać + szlak z Hveragerdi do Reykjadalur
Hveragerdi to miasteczko przy drodze nr 1, około 40 km od Reykjaviku na wschód. Z drogi nr 1 należy skręcić na rondzie na centrum miasta i potem prosto główną drogą (pojawiają się znaki na Reykjadalur). Jakieś 3 km od drogi nr 1 dojedziecie do parkingu. Tu zostawiacie samochód i ruszacie przez mostek na piechotę wyznakowanym palikami szlakiem. Ścieżka jets dobrze wydeptana i widoczna.
Bibliografia i mapy:
https://www.olfus.is/media/frettir/Landvernd_Reykjadalur_SKILTI-Ur-nordri-lq.pdf
http://hveragerdi.is/files/5225cd5c5e10e.pdf
https://www.or.is/sites/or.is/files/gonguleidir_a_hengilssvaedinu_og_nagrenni_0.pdf
https://www.or.is/sites/default/files/welcome_to_the_hengill_area_hiking_map.pdf
https://guidetoiceland.is/connect-with-locals/regina/a-very-colourful-hike-through-the-nesjavellir-geothermal-area-in-south-west-iceland
https://orkustofnun.is/gogn/unu-gtp-report/UNU-GTP-2001-16.pdf
Gorąca rzeka w Reykjadalur – mapa
Pytania, interpelacje, postulaty, sprostowania – piszcie śmiało w komentarzach 😉
Jak patrzy się na takie fotki, to człowiek natychmiast chce się pakować i wyruszać w podróż 🙂 Pozdrawiamy!