Delikatnie szalony to pomysł w XXI wieku chodzić tak daleko na piechotę, ale co nam tam! Mają fajny paszport szlaku i ładne pieczątki ozdobne do zebrania wzdłuż całego 1000km. I na dodatek jest tam ciepło. Teraz. To wystarczy.
Israel National Trail
Trasa Izraelskiego Szlaku Narodowego biegnie tak:
Izraelskie towarzystwo ochrony przyrody zrobiło ją na bardziej kolorowo:
Zaczynamy od południa, start w Ejlacie nad Morzem Czerwonym, na początku przez skały i pustynię Negev, kratery i parki narodowe. Po dwudziestu dniach powinniśmy pożegnać pustynię i znaleźć się między ludźmi (środkowa część trasy jest bardziej zaludniona). I wtedy nadejdzie wiosna 🙂 Będzie bardziej zielono i mokro. Koniec trasy wyznaczono na dalekiej północy w kibucu Dan. Gdziekolwiek by on nie był. Jak dojdziemy to Wam o tym opowiemy. Życzcie nam wytrwałości:)
Jakbyście planowali odbić gdzieś ze szlaku, to polecam okolice Beer Szewa (to bodajże jeszcze tereny pustyni Negev). Jak już tam zboczycie, to ładnie proszę: zróbcie parę fotek reaktora w Dimonie (najlepiej takich jak Vanunu, ale z twarzami zatrudnionego personelu). Obiecuję wysyłać potem przez pierwsze 10 lat paczki do więzienia 🙂