Jak już się jedzie do tak długo istniejącego miasta jak Rzym, to w sumie dobrze się zorientować kto był tam przed nami i po co. Poszukać podpowiedzi na temat tego gdzie pójść, gdzie jest pięknie albo co stanowi esencję miasta. Cóż, to był błąd. Można by rzec, że kardynalny:) Bo pytanie mogłoby brzmieć: kto tam nie był? Przez wieki podróżowanie po Włoszech było bardzo popularną sprawą, w pewnym momencie każda dobrze wychowana panna musiała mieć na koncie zaliczoną historię i kulturę starożytną. Z podróży przywożono natchnienie i wiedzę, ale i rzeczy materialne. Na przykład nie byłoby w Krakowie obrazu Leonarda da Vinci, gdyby nie podróż księcia Adama Jerzego Czartoryskiego do Włoch. Wielu również artystów i architektów ściągano tam do projektowania, malowania, budowania.
Polacy we Włoszech: św. Andrzej Bobola i Henryk Sienkiewicz
Może najpierw Polacy we Włoszech. Wybiórczo. Bo nie sposób ogarnąć wszystkich świętych czy wojaków (do wojaków to oczywiście na cmentarz polski na Monte Cassino). Dlatego też w związku z moim rodowym nazwiskiem, wspomnę św. Andrzeja Bobolę. W kościele Il Gesu (który jest też ciekawy architektonicznie: jest on wzorem dla większości kościołów jezuickich w świecie, również krakowski kościół świętych Piotra i Pawła na ul. Grodzkiej został zbudowany według tegoż wzoru) znajduje się relikwiarz z ramieniem św. Andrzeja Boboli w trzeciej kaplicy po lewej od wejścia. Trochę wygląda ona na zapomnianą – w tym momencie stanowiła składowisko dywanów. Sam relikwiarz złocony, podpisany znajduje się w ołtarzu kaplicy.
Z innych sław: Henryk Sienkiewicz wielokrotnie podróżował do Włoch, a w 1893 roku podczas pobytu z narzeczoną (która zaraz po ślubie się z nim rozwiodła, co doprowadziło go na skraj załamania) i w towarzystwie malarza Henryka Siemiradzkiego (ten stąd zapewne czerpał pomysły na swoje obrazy jak np. Pochodnie Nerona, które możemy zobaczyć w krakowskim muzeum w Sukiennicach). Podobno to właśnie on pokazał Sienkiewiczowi maleńki kościółek Quo vadis? przy ruchliwej starożytnej drodze Via Appia Antica wybudowany w IX wieku na obrzeżach Rzymu.
Kościół ten według tradycji wybudowano w miejscu gdzie uciekającemu z Rzymu przed prześladowaniami Piotrowi ukazał się Chrystus, który na pytanie Quo vadis, Domine? odpowiedział: „Jeżeli ty opuszczasz Rzym, to ja tu idę, aby dać się powtórnie ukrzyżować”. Piotr zawrócił i został ukrzyżowany. Zgodnie z legendą w miejscu, w którym stał Chrystus odcisnęły się w kamieniu jego stopy i płytę tę umieszczono w podłodze kościółka.
Oczywiście dziś znajduje się tu jedynie kopia a oryginał przechowywany jest w kościele św. Sebastiana w Rzymie. Legenda ta wywarł ponoć duże wrażenie na Sienkiewiczu i natchnęła do napisania powieści o pierwszych chrześcijanach “Quo vadis”, za którą został uhonorowany Nagrodą Nobla w 1905 roku.
Trzeba się nieźle nadreptać do tego kościółka z centrum Rzymu a droga ruchliwa bez pobocza z reguły, ale przy tej okazji można pójść szlakiem starożytnej drogi Via Appia Antica i katakumb. Więcej o polskich śladach w Rzymie możecie przeczytać tutaj.
Poeci i pisarze w Rzymie: Goethe, Keats, Shelley, Byron, Dickens
Wielu poetów i pisarzy znalazło w Rzymie swoje natchnienie. Na Via del Corso 18 w latach 1786-88 mieszkał Johann Wolfgang von Goethe.
Podobno nigdy już nie był tak szczęśliwy jak podczas pobytu w Rzymie… Teraz to bardzo ruchliwa ulica ze sklepami, często z rzeczami z wyższej półki. Obecnie napisałby Goethe conajwyżej poemat ekonomiczny….
W XIX wieku przebywało tu wielu romantycznych poetów i pisarzy (również polskich, jak Mickiewicz, Norwid czy Krasiński), wspomnę tych angielskich: Keats, Shelley, Byron i Browning oraz Karol Dickens.
Lord Byron zainspirowany widokiem Koloseum w świetle księżyca napisał strofy “Wędrówek Childe Harolda” i “Manfreda”.
Rozumiem dlaczego Lord Byron wybrał noc, starożytny Rzym ma wtedy mnóstwo uroku. W ciągu dnia niewiele da się usłyszeć w huku samochodów przejeżdżających obok i wśród gwarnego tłumu. Chodźmy teraz w okolice Piazza di Spagna. Francuscy fundatorzy kościoła Trinita dei Monti połączyli w XVII wieku Plac ze świątynią wspaniałymi schodami, które otrzymały nazwę od istniejącej tu ambasady Hiszpanii.
Schody Hiszpańskie i Keats – Shelley Memorial House
Tuż po prawej obok Schodów Hiszpańskich znajdziemy Keats – Shelley Memorial House. Keats przybył do Włoch w poszukiwaniu lepszego klimatu, był chory na tuberkulozę i zamieszkał w budynku Casina Rossa przy schodach. Lekarz zalecił mu dużo ruchu. Możemy więc sobie wyobrazić jak wychodzi na szczyt schodów i zachwyca się widokiem:
Niestety dotknięty krytyką swej twórczości i niespełnioną miłością niebawem zmarł w wieku 25 lat i został pochowany na Cmentarzu Protestanckim przy Piramidzie Cestiusza. Jego ostatnią wolą było by na jego grobie nie było nazwiska ani daty tylko inskrypcja:
Natomiast Percy Bysshe Shelley przybył do Włoch w 1818 roku, by w zaciszu ruin Term Karakali napisać dramat “Prometeusz wyzwolony“. Dziś już nie jest to już tak romantyczne miejsce:
Niestety nieszczęśliwe utonął w wodach zatoki La Spezia. On również został pochowany na tym samym uroczym cmentarzu co Keats.
W roku 1906 dom w którym mieszkali kupiło anglo-amerykańskie towarzystwo i przeznaczyło go na bibliotekę i muzeum poświęcone poetom. Wśród pamiątek znajdują się: odrobina prochów Shelleya oraz maska karnawałowa przywieziona przez Lorda Byrona w Wenecji. Znajdziemy tu ciszę – i w domu poetów, do którego prawie nikt nie zagląda, jak i na cmentarzu, do którego docierają nieliczni. Polecam zabranie tomiku z poezją ze sobą…
Michał Anioł i jego Pieta w Bazylice św. Piotra w Rzymie
Każdy kojarzy Michała Anioła z Rzymem, a przede wszystkim z Watykanem. I tam go przede wszystkim znajdziemy: cudowna Pieta w Bazylice św. Piotra w Rzymie:
Powstała w latach 1498-1500 na zamówienie francuskiego kardynała de Billheresa w karraryjskiego marmuru. W kilka dni po wystawieniu rzeźby na widok publiczny Michał Anioł usłyszał jak ktoś przypisuje autorstwo dzieła innemu artyście, zdenerwował się i wykuł swój podpis na szarfie Mari, czego później żałował i już nigdy nie podpisywał swych dzieł. Obecnie dzieło ogradza od zwiedzających pancerna szyba, po tym jak w 1972 roku węgierski szaleniec Laszlo Toth rzucił się na nią z młotkiem uszkadzając ją solidnie. W Watykanie znajdują się oczywiście w Kaplicy Sykstyńskiej wspaniałe freski autorstwa Michała Anioła, które trzeba koniecznie zobaczyć osobiście (zakaz fotografowania). W innej części Rzymu w Bazylice św. Piotra w Okowach (San Pietro in Vincoli) znajdziemy inne dzieło Michała Anioła: grobowiec papieża Juliusza II, w którym ręką Michelangela wykonana został rzeźba Mojżesza (reszta rękami jego uczniów, gdyż on sam nie miał czasu zajęty freskami w Kaplicy Sykstyńskiej).
Inne wspaniałe dzieła Michała Anioła w Rzymie
Co jeszcze zaprojektował Michał Anioł dla Rzymu? Otóż:
– Piazza del Campidoglio (Plac Kapitoliński);
– Łuk Farnese nad Via Giulia wg jego projektu;
– Palazzo dei Conservatori;
– Palazzo Farnese: projekt gzymsu wieńczącego budowlę oraz drugie piętro od strony dziedzińca;
– Palazzo Nuovo- projekt fasady;
– Piazza del Campidoglio- projekt geometrycznej nawierzchni i fasady budynków;
– Santa Maria dei Angeli, rozpoczął jego budowę na ruinach Term Dioklecjana, wykorzystał sklepienia term.
I pewnie jeszcze więcej pomniejszych prac Michał Anioł dla Rzymu wykonał, ale nie ma co przynudzać, bo czekają inni…
O czym jutro.
INFO:
Dom Goethe’go tutaj
Keats – Shelley Memorial House tutaj
Pytania , interpelacje , postulaty , sprostowania – piszcie śmiało w komentarzach
Brak komentarzy