Wzięła swą młodszą siostrę na ręce i zaprosiła mnie na spacer po wsi. Zostałam oprowadzona po polach między budynkami. Jak obwoźna wystawa cennych zdobyczy. Machałyśmy do ludzi wyglądających z okien, podczas gdy P. leżał sobie na dywanie w salonie beduińskiego domu i popijał herbatę. Było to jednak lepsze od bycia zamkniętą w części kuchennej domu, odgradzającej męskie od żeńskiego. Klucz w tym beduińskim domu tkwił w zamku od strony salonu i by dostać się do moich butów pani domu cichutko prosiła chłopców po drugiej stronie o otwarcie drzwi. Nie domagała się, cichutko prosiła. Ot, codzienność beduińskiego domu.
A 4 godziny wcześniej staliśmy na środku jordańskiej pustyni i łapaliśmy stopa. To był dzień, w którym zwiedzaliśmy zamki pustynne w Jordanii.
Jordania i zamki pustyni, czyli romantyczne wizje karawan
Wczesnym rankiem przy pomocy wszystkich pasażerów autobusu wysiedliśmy dokładnie pod zamkiem Al-Azrak. W Jordanii, w komunikacji publicznej turyści zdarzają się na tyle rzadko, że od razu wzbudzają opiekuńcze uczucia wśród miejscowych pasażerów. Każdy jest ciekaw dokąd jedziesz i od razu, każdy chce Ci pomóc trafić do celu. Nawet jeśli wysiada wcześniej, to zorganizuje Ci kogoś, kto jedzie dalej i przekażę Cię niczym pałeczkę w biegu sztafetowym. Wysiedliśmy więc tam, gdzie trzeba. Pod samym Qasr al-Azrak, zamkiem z czarnego bazaltu.
Zamek na pustyni: Kasr Al-Azrak Jordania
Dlaczego w ogóle w środku niczego, na pustyni coś budowano? . Odpowiedź jest prosta, bo jeszcze całkiem niedawno wcale nie było to “pośrodku niczego”. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu pustynia tutaj była pełna zwierząt żyjących na wolności i karawan przemierzających dalekie szlaki. W Al – Azrak obfite wody sprzyjały osadnictwu. U wylotu Wadi as-Sirhan znajdowały się bagna – oaza, co dla przemierzających pustynię Beduinów miało spore znaczenie. Karawany kursujące między Półwyspem Arabskim a Mezopotamią i Syrią znajdowały tu schronienie. Myśliwi stąd wyruszali przez wieki na polowania, a ludy pustyni debatowały. Ciekawe są ważące 3 tony kamienne drzwi wejściowe na kamiennych zawiasach. No i oczywiście nie zabrakło tu T.E. Lawrence’a (tak, ten sam Lawrence z Arabii, o którym pisaliśmy w poście o Wadi Rum), który stąd wyruszył z wyprawą na Damaszek. Sama budowla nie wywiera jakiegoś powalającego wrażenia. Ot kamienny zamek na pustyni w Jordanii przy drodze. Wrażenie, i to raczej smutne, wywiera za to znajdujący się niedaleko rezerwat przyrody Wahat al-Azrak.
Katastrofa ekologiczna na bagnach Al – Azrak
Ta wspaniała oaza w Azrak już nie istnieje. Jej zbiorniki zasilała woda płynąca tu aż z południowej Syrii (przepływ takiej wody to nawet 50 lat). Do lat 70-tych XX wieku mieszkało tu (stale lub czasowo) około 300 gatunków ptaków. Tak, czas przeszły to właściwy czas. Bogactwo wody skusiło władców Jordanii do wybudowania wodociągu, który przesyłał wodę stąd do obsługi szybko rozrastającego się Ammanu. Nie trzeba było długo czekać, by bagna wyschły. Liczba ptaków też gwałtownie w związku z tym się zmniejszył. Dzisiaj wodę pompuje się w odwrotną stronę – do rezerwatu na bagna. Rezerwatem zarządza Królewskie Towarzystwo Ochrony Przyrody (RSCN). Czy uda im się bagna uratować? Czas pokaże.
Kusajir Amra (Qusayr Amra, Amrah) – zameczek z freskami
Z granicy jordańsko – saudyjskiej, bo tuż przy niej znajduje się Azrak złapaliśmy ciężarówkę, którą mknęła gdzieś z Iraku na Amman. Z wysokości szoferki jeszcze wyraźniej było widać linię horyzontu. I to, że nic aż po nią rozciągało się tylko kamieniste pustkowie. Nie było więc trudno dotrzeć wyrastający ponad pustynie budynek. Niski, ale w kontraście do płaskiego otoczenia absurdalnie wielki. To zameczek Amra (kusajir- zameczek to zdrobnienie od słowa kasr – zamek) stojący w dolinie suchego potoku Wadi Butm . Dziś stoi tu jedynie jedna sala sklepiona kolebkowo otoczona trzema pomieszczeniami i łaźnia z podgrzewaną podłogą. Wszystkie ściany i sklepienia zostały ozdobione freskami i to one stanowią tu główną atrakcję. Po prawej – wielki obraz nagich kobiet w kąpieli, po lewej – sześciu władców, przeciwników kalifatu, na łukach kobiety z nagimi piersiami, , na sklepieniu w lewej części holu – historia budowy łaźni, na ścianach polowania. Takie wyzwanie dla Was: znajdźcie niedźwiedzia grającego na lutni 😉 Zapewne jesteście zdziwieni, że tyle tu rysunków pełnych osób i zwierząt. A przecież w sztuce islamu i nie tylko sztuce jest to zabronione. Budynki te wchodziły swego czas w skład fortu i zabudowań mieszkalnych. Dlatego też najprawdopodobniej freski uniknęły zniszczenia (nakaz zniszczenia obrazów z VIII wieku nie był zbyt rygorystycznie wykonywany w budynkach świeckich). Ze względu na te malunki zabytek wpisano na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. W beduińskim namiocie kilkadziesiąt metrów od zamku pustynnego pracownik wręczał turystom klucze, by sami otwierali sobie drzwi do zabytku. Żar lał się z nieba taki, że ani mu się śniło co chwilę wędrować po kamieniach.
Kasr al – Charana (Qasr al – Harrana, al- Kharana), dwupiętrowy zamek na pustyni
Aby dojechać do zamku al-Charana w następnym autostopie tylko czternaście razy musieliśmy odmówić gościny i już byliśmy na miejscu. Dziękowałam bogom, że to było tylko 16 km po pustkowiu. Wysoka na dwa piętra budowla, której przeznaczenia do dziś nikt nie jest pewny wygląda jak wielka budowla obronna. Dwupiętrowy budynek z nieociosanych kamieni ma 4 dziedzińce, w narożnikach okrągłe wieże, w murach półokrągłe wieże i dziury w ścianach wyglądające jak strzelnice. Można tu pohasać po piętrach, ukryć się przed słońcem i pozastanawiać, po jaką cholerę ktoś to wybudował. Może to był karawanseraj? Nie ma wody w okolicy ani żadnego szlaku handlowego tuż obok. Czym by nie był ten zamek pustynny to ładnie tu.
Pozostałe zamki pustynne w Jordanii, przez nas nie odwiedzone:
Qasr Al-Hallabat – luksusowa wiejska posiadłość Umajjadów z VII wieku, większość murów to rekonstrukcja, obok meczet wapienny z XII wieku
Hammam As Sarah – łaźnia 2 km na wschód od Qasr Al-Halabat, z wapienia, niegdyś ozdobiona marmurem, mozaikami i freskami
Qasr Tuba w Wadi Ghadaf jest jednym z najtrudniej dostępnych zamków pustynnych Umajjadów (brak drogi)
Qasr Al-Mushatta – znajduje się tuż przy lotnisku w Ammanie, to niegdyś największy i najbardziej zdobiony z zamków pustynnych w Jordanii.
Wszystkie zamki pustyni w Jordanii zaznaczyliśmy na mapie poniżej:
Jordania – zamki pustynne – mapa:
Jordania zamki pustyni – INFORMACJE PRAKTYCZNE
Bilet wstępu: jest jeden wspólny bilet do 6 zamków za 3 JOD/os
Jak dojechać do zamku w Azrak (lokalizację dworców zaznaczyliśmy na mapie powyżej)?
Autobus Amman – Zarqa – 0,45 JOD
Autobus Zarqa – Azrak 1,25 JOD
Jest to jedyny zamek do którego można dojechać komunikacją publiczną z Ammanu. Do pozostałych zamków trzeba łapać stopa (bez problemu i bezpiecznie).
Można też wziąć taksówkę z Ammanu na cały objazd po zamkach za około 50 JOD (taką cenę jako ostateczną zaproponował nam taksówkarz w czasie jazdy po Ammanie, zaczął od 70 JOD. Wybraliśmy autobusy+autostop)
O samodzielnym zorganizowaniu sobie wyjazdu do Jordanii przeczytasz w naszym poście na blogu: Jordania
Pytania , interpelacje , postulaty , sprostowania – piszcie śmiało w komentarzach 🙂
Piękne zabytki w tej Jordanii mają 😉 To co się wydarzyło w rezerwacie przyrody al-Azrak jest straszne. Wiem, że na cuda nie ma co liczyć, ale jednak mam nadzieję, że uda się uratować tamtejsze bagna. Interesujące są te malowidła. Próbowałam, ale nie udało mi się znaleźć niedźwiedzia z lutnią 🙁
Właśnie nam też się nie udało 😉 To czekamy ciągle na kogoś kto go znalazł! Pozdrawiamy!
Niedźwiedź z lutnią odnaleziony! Znajduje się na suficie w bocznej sali, tuż przy niewielkim okienku 😉