Przekroczyliśmy tory (TE osmańskie tory, ramka poniżej). Wiatr przewalał piasek z jednej szyny na drugą tworząc małe wydmy. Szlak jordański nakazał nam je przekroczyć i wejść do wsi Shakriya . Dotąd sięgały tereny plemienia Swalhiyeen. Najrzadziej odwiedzana przez turystów okolica Wadi Rum. Jordańska gościnność, czyli u Beduinów na dywaniku W blaszanej budzie na dywaniku siedział stary Beduin. Sekundę […]
You are browsing archives for
Tag: pustynia
Uczymy się obcych. Szlak Jordański z Aqaby do Rum
Usłyszałam dźwięk silnika. Najbardziej absurdalny ze wszystkich dźwięków, jakie powinny wyrywać nas ze snu, gdzieś na południu Jordanii. W dolinie pełnej piachu i skał. Bardziej na miejscu byłby świst wiatru, stukot spadających skał czy nawet meczenie owiec. Ewentualnie ryk wielbłąda. To byłoby nawet takie filmowe. Taki zwierz podskubujący nam namiot… Tak, takie zwierzęta byłyby na miejscu. […]
Znaleźć ciszę w Izraelu – Czerwony Kanion, pustynia Negew i Ejlat
Kiedy spotykaliśmy kogoś na Izraelskim Szlaku Narodowym, słyszeliśmy: musicie jeszcze zobaczyć Czerwony Kanion (Red Canyon) koło Ejaltu, jest najpiękniejszy, nie możecie wyjechać i go nie zobaczyć. I chociaż w pewnym momencie przestaliśmy wierzyć Izraelczykom, tak zapatrzonym w to swoje państwo, że wszystko wydaje się im najpiękniejsze (i cudowne, i jedyne w swoim rodzaju), to gdzieś tam […]
Spacer po piaskach i murawach Pustyni Błędowskiej .. Pustynia Błędowska
Generalnie większości z nas słowo pustynia kojarzy się z nieograniczoną ilością piasku, żółciutkiego, ciepłego, przesypywanego przez wiatr z miejsca na miejsce. I jeszcze takiego, w którym można zostawić ślady swych stóp, tak pięknie wyglądające na zdjęciach. Czyli Sahara. A niestety / stety większość pustyń na świecie jest kamienistych. Ja tam lubię kamieniste, bo łatwiej się […]
Najpiękniejsze bo ostatnie kilometry szlaku, czyli docieramy do mety w Ejlacie IZRAELSKI S
Świadomość tego, że zostały nam już tylko dwa dni do końca, do wymarzonej mety, dodawały nam skrzydeł. Plecaki przestały tak ciążyć (fakt, ze jedzenia w nich już praktycznie nie było, wody też mniej), nogi jakieś takie wyrobione. I już nie wkurzał tak fakt, że w szerokim korycie wyschniętej rzeki co rusz gubiliśmy szlak. A raczej […]
TRUDNE PIERWSZE DNI NA SZLAKU … Israel National Trail (Shvil Israel)
Cóż. Najtrudniej zawsze jest zacząć. I iść i pisać:). Potem powinno być z górki. D o samolotu w Katowicach wsiedliśmy z planem poukładanym tak szczelnie, jak rzeczy w naszym plecaku (w ramach oszczędności spakowaliśmy dwa duże plecaki jako jeden – głównym naszym bagażem na szlaku ma być woda i jedzenie, a to już na […]