Zasłyszałam, iż tradycją północnej Anglii były konkursy z porem w roli głównej. I zaraz potem okazało się, ze jeden z takich odbędzie się w pubie niedaleko. Niestety, jak zwykle, przerwę w pracy mieliśmy za późno by zobaczyć sam konkurs, ale mogliśmy obejrzeć wyniki. I chociaż dzisiaj miało być o liverpoolskich chłopcach, to przebojem dnia będą jednak pory. Tym bardziej, że tradycja ta, jak to tradycje mają w zwyczaju w naszej globalnej wiosce, powoli odchodzi w zapomnienie… Ale są jeszcze kluby wielbicieli pora, które organizują pokazy:
Zdobywca 5-tego miejsca, nasz sąsiad. |
Jeszcze nie tak dawno każda wieś angielska miała swój konkursów porów, dziś pozostało ich już niewiele. Ale na całe szczęście w Falstone się ludziom jeszcze chce. I całe lato pielęgnowali te swoje pory, na przykład po dwa w ogródku. Podlewali codziennie, nawozili co dwa tygodnie specjalnym środkiem, rozmawiali z nimi. Wiem, bo obserwowałam takiego jednego amatora z mojego domu 🙂 Na jego szczęście/nieszczęście ktoś sobie pożyczył jego roślinkę, kiedy ta była gotowa wystąpić w roli głównej. Ot, mała wieś …
Ale wracając do porów. To jaki jest ten idealny?
Por idealny według Brytyjczyków
Odległość od podstawy pora do miejsca w którym zaczynają się/łączą się zielone liście powinna być mniejsza niż 6 cali. Następnie mierzy się obwód w dwóch miejscach i mnoży, wynik daje ilość cali sześciennych. Amatorskie pory miewają ponad 100 cali sześciennych, dobrzy ogrodnicy potrafią osiągnąć ponad 250. Olbrzymy. Nie może być oczywiście popękany, skrzywiony itp. Jednak nie wszyscy przynoszą swoje pory by wygrać 🙂
I tak, na straganie leżą, jeden obok drugiego:
z wadami, wypisanymi na kartkach bezczelnie :
roznegliżowane:
jak Miss Polonia, wszystkie wymiary jawne, wypisane:
Konkurs porów – zwycięzca
nic nie udało się ukryć, zwyciężyć mógł tylko jeden:
reszta może sobie tylko leżeć, bezwolnie:
a wieczorem, na licytacji można nabyć któryś z nich na zupę:
a jeśli stać Cię tylko na piwo – to też możesz przyjść…
nawet Twój pies coś dla siebie wybierze 🙂
to może za tydzień pooglądamy pory w innym miejscu? The Cheviot Hotel w Bellingham?
Brak komentarzy