Cragside. Urwisko, skały, dolina, rzeka. Ponad 1000 akrów. I jeden genialny człowiek. W jaki sposób człowiek zmuszony przez ojca do zostania prawnikiem, staje się bogatym inżynierem i lordem, producentem statków, samolotów i broni? Musiał być nieźle wściekły na tatusia, by wejść w interes wojenny (Tu przestroga dla znanych mi i nieznanych tatusiów:)). Szalony wiek XIX (Armstrong żył 1810-1900). Na pewno młodemu Williamowi nie zaszkodziła znajomość jego ojca z bezdzietnym adwokatem Armorer’em Donkin’em, w którego wiejskim domku w Rothbury spędził dzieciństwo. Później szybko został wspólnikiem w jego kancelarii i wówczas mógł się oddać swojej pasji – mechanice i inżynierii. Ponadto podobno podczas wędkowania przyglądał się sporo wodzie (wody podczas łowienia ryb chyba nie brakuje, chociaż nie wiem, nie znam się:)) i postanowił wykorzystać jej siłę. I tak wykiełkował pomysł na dźwig hydrauliczny.
William Armstrong i dźwig hydrauliczny
W tym samym czasie w okolicach Newcastle zaczęto zastanawiać się (o szczęśliwy zbiegu okoliczności!) nad doprowadzeniem wysokiej jakości wody pitnej do miasta z nowo budowanych zbiorników, zawiązano znane dziś Newcastle and Gateshead Water Company. Pierwsza okazja pracy z wodą. Potem wykorzystując znajomości nasz Lord zaproponował wypróbowanie jego dźwigu przy rozładowywaniu statków. I tak narodziło sie imperium.
Szybko znalazł wspólników, w liczbie pięciu (oczywiście z nieodłącznym bezdzietnym przyjacielem Donkinem) i razem kupili w 1847 roku 5,5 akra ziemi w Elswick (obecnie to część Newcastle) i wybudowali fabrykę (W.G.Armstrong and Company). pierwsze dźwigi powędrowały do liverpoolskich doków. W 1876 roku otwarto Swing Bridge na rzece Tyne pomiędzy Newcastle i Gateshead i był to most którego części do otwierania go zostały wykonane przez zakłady w Elswick.
Broń odtylcowa i budowa nowoczesnej rezydencji Cragside
Następnym krokiem było partnerstwo z Andrew Noble’m, szkockim fizykiem zajmującym się bronią. I tak powstała broń odtylcowa o gwintowanej lufie, którą skonstruowali dla brytyjskiego rządu, za co otrzymał Armstrong tytuł Lorda. Od 1880 roku jego dzieło: działko kalibru 150mm stało się standardowym wyposażeniem brytyjskiej armii. Potem była już krótka droga do krążownika (HMS Victoria), zmiany nazwy firmy na Elswick Ordnance Company i produkcji broni nie tylko dla Wysp Brytyjskich. Bogactwo.
Ale jak na przykładnego Anglika przystało, nie zapomniał on obdarować kilku instytucji, ufundować jednego czy dwóch kościołów, szkół. W okolicach znajdziemy mnóstwo tablic i pomników mu poświęconych. Cały czas Armstrong pamiętał o swoim dzieciństwie i okolicach Rothbury. Znalazł poletko w dolinie rzeki Coquet i postanowił wybudować swój dom.
Prace rozpoczęto w 1864 roku, swój nowy dom nazwał Cragside. Równolegle rozpoczęto również planowanie ogrodu, a miejsca nie brakowało… I ciągle kupował nowe tereny. Do 1900 roku posadzono tu 7 milionów drzew i krzewów oraz wybudowano 31 mil dróg i ścieżek spacerowych. Imponujące, nieprawdaż? W 1869 roku postanowił przekształcić swój dom, przy pomocy architekta Richarda Normana Shaw’a, w miejsce godne zamieszkania dla potentata przemysłowego. W ciągu 15 lat powstał piękny dom na skale, pełen różnorodnych wnętrzarsko stylów.I te tapety..,
Oczywiście był to pierwszy na świecie dom zasilany energią elektryczną uzyskaną przy użyciu wody (własna hydroelektrownia), gdyż oczywiście inżynier Lord posiadał również dwa jeziora na swoim terenie, oraz oświetlony żarówkami skonstruowanymi przez Josepha Swana.
XIX – wieczne centralne ogrzewanie – Wielka Brytania i wiek przemysłu
Ponadto dom posiadał centralne ogrzewanie – rzecz niezbyt powszechna w tamtych czasach. Po pierwsze, w części domu z lat 1863-1872 było to ogrzewanie ciepłym powietrzem poprzez system wentylacyjny stanowiący część konstrukcyjną domu. starsza część domu ciepłą wodą pod niskim ciśnieniem. (Szczegółowe informacje na ten temat zainteresowani znajdą na stronie fana systemów centralnego ogrzewania tutaj). W domu znajduję się cała masa innych XIX-gadżetów, nowinek, jak na przykład sauna, zmywarka do naczyń, urządzenia do pieczenia mięsa na ogniu, podobne do współczesnego wyposażenia kebabowni….
Na zewnątrz domu też nie oszczędzali, te dróżki spacerowe…
I rododendrony, wszędzie. Żona oprócz sosen, uwielbiała te krzewy:
W ogrodach możemy zgubić się w labiryncie:)
Albo zostać pożartym przez robaka giganta:
Ot, przygody:)
Zwiedzanie Cragside, Anglia Północna
Lord Armstrong całe swoje życie coś poprawiał w tym domu, unowocześniał. Końcowe dzieło -wspaniałe! Sami sprawdźcie!
Ale uwaga: teren jest przeogromny, żeby się nim nacieszyć potrzeba co najmniej dwóch dni: jeden na dom i bliskie domu ogrody, kolejny na jeziora i lasy na wzgórzach (tu najlepiej poruszać się samochodem od parkingu do parkingu), a jeśli ktoś chciałby piknikować, to cóż, tydzień…?
Informacje praktyczne:
członkowie National Trust i Bermuda Trust wchodzą za darmo, przy wjeździe dostajemy mapę:
dzięki której łatwiej jest sie poruszać, a oprócz tego w domu, w gablotach można znaleźć ulotki, darmowe i płatne (na zasadzie: wrzuć 30p do skrzynki) z mapkami szlaków, np. ścieżki, którą przemierzał swoją posiadłość sam Lord Armstrong:
więcej informacji na ten temat tutaj
inne strony:
http://ntcragsidehouse.wordpress.com/
http://www.williamarmstrong.info/cragside
Pytania, interpelacje, postulaty, sprostowania – piszcie śmiało w komentarzach 🙂
Wybieramy sie tam juz od 2 lat…mam nadzieje, ze w tym roku w koncu dotrzemy.